P.o. dyrektora Urzędu Imigracyjnego (Immigration and Custom Enforcement, ICE) Thomas Homan po przeprowadzonej w środę ogólnokrajowej operacji, która objęła 98 sklepów tej popularnej sieci, stwierdził w oświadczeniu, że jej celem było "egzekwowanie istniejącego prawa imigracyjnego".

W wydanym w czwartek oświadczeniu Homan zapewnił, że firmy, które nie przestrzegają prawa imigracyjnego, będą "ponosiły odpowiedzialność".

Pracodawcom, którzy zatrudniają osoby niemające pozwolenia na pracę w Stanach Zjednoczonych, grożą zarzuty cywilne i karne oraz wysokie kary pieniężne. Tylko w 2017 r. amerykańskie firmy przyłapane na świadomym zatrudnianiu pracowników, którzy nie mają pozwolenia na pracę w USA, zapłaciły kary przekraczające ogółem 100 mln dolarów.

Pracodawcy są zobowiązani do sprawdzenia w federalnym serwisie E-Verify, czy osoba starająca się o pracę ma wymagany do legalnego zatrudnienia numer Social Security (stanowiący w USA - gdzie nie ma ogólnokrajowego dowodu tożsamości - odpowiednik polskich numerów PESEL i NIP) i czy rzeczywiście należy on do tej osoby.

Reklama

"Firmy, które zatrudniają nielegalnie pracowników, są istotnym czynnikiem przyciągającym nielegalną imigrację i bardzo mocno staramy się, by usunąć ten +magnes+" - stwierdził p.o. dyrektora ICE. ICE podlega resortowi bezpieczeństwa narodowego.

Przedstawiciel mającej siedzibę w Irving w stanie Teksas firmy 7-Eleven, która prowadzi na podstawie franczyzy ponad 56 tys. sklepów w 18 państwach świata, podkreślił w oświadczeniu, że "właściciele poszczególnych sklepów są zobowiązani do przestrzegania prawa imigracyjnego", i dodał, że sieć sklepów wypowiedziała umowy właścicielom franczyzy, którym udowodniono zatrudnianie nielegalnych imigrantów.

Zdaniem ekspertów prawnych, naloty ICE na sklepy 7-Eleven są przejawem nowej taktyki administracji prezydenta Donalda Trumpa w walce z nielegalną imigracją. Do tej pory ICE koncentrował się na wyłapywaniu nielegalnych imigrantów, którzy weszli w konflikt z prawem; obecnie Urząd Imigracyjny zamierza kłaść większy nacisk na egzekwowanie przestrzegania przepisów imigracyjnych przez amerykańskich pracodawców.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)