Orzekł, że skazanemu Antoine'owi Deltourowi powinien był być przydzielony status sygnalisty, co mogłoby dać mu większą ochronę prawną, i nakazał powtórzenie procesu.

Odnosząc się do decyzji o uchyleniu wyroku, Deltour powiedział, że "wysłał on sygnał, który może doprowadzić do uniewinnienia".

Decyzję pochwaliła zwalczająca korupcję organizacja Transparency International, apelując o lepszą ochronę sygnalistów takich jak Deltour i współpracujący z nim Raphael Halet.

Deltour i Halet, byli pracownicy firmy konsultingowej PwC, zostali skazani w 2016 roku za doprowadzenie do wycieku i ujawnienie blisko 30 tys. stron dokumentów dotyczących rozliczeń podatkowych wielkich korporacji zarejestrowanych w Luksemburgu. Księgowym zarzucono kradzież dokumentów, złamanie tajemnicy zawodowej oraz rozpowszechnianie tajemnic handlowych, do których mieli dostęp podczas pracy dla PwC. Współpracujący z nimi dziennikarz francuski Edouard Perrin został uniewinniony.

Reklama

W marcu 2017 roku sąd złagodził wyroki dla obu mężczyzn: Deltour został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu i 1,5 tys. euro grzywny, a Halet - na 1 tys. euro grzywny. W czwartek sąd odrzucił apelację Haleta.

W wyniku przecieku na początku listopada 2014 roku Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło, że przez wiele lat dzięki umowom zawieranym z władzami Luksemburga ponad 350 koncernów płaciło bardzo niskie podatki. Według luksemburskiego prawa taka optymalizacja podatkowa nie była nielegalna, ale pozostałe kraje, gdzie firmy te osiągały zyski, traciły miliardy euro na niezapłaconych podatkach.

Afera, nazwana LuxLeaks, wybuchła tuż po objęciu funkcji szefa Komisji Europejskiej przez Jean-Claude'a Junckera, który wcześniej przez wiele lat był premierem i ministrem finansów Luksemburga. (PAP)

ami/ kar/