Wyniki wyborów w Austrii potwierdzają. W kwestii migracji stara Europa zaczyna mówić Victorem Orbanem i Jarosławem Kaczyńskim, a zmiana ta wynika z nastrojów społecznych.
Największe poparcie we wczorajszych wyborach w Austrii uzyskała konserwatywna Austriacka Partia Ludowa z Sebastianem Kurzem na czele. Według exit polls otrzymała 31,6 proc. głosów. Ale prawdziwym zwycięzcą jest skrajnie prawicowa Wolnościowa Partia Austrii, na którą głosowało 26 proc. elektoratu.
To potwierdzenie ogólnoeuropejskiego trendu, który promuje partie sceptyczne wobec polityki otwartych drzwi dla migrantów. Na tej fali ponad 90 mandatów do Bundestagu zdobyła niedawno Alternatywa dla Niemiec (chociaż wczoraj w Dolnej Saksonii dostała niewiele ponad 5 proc. głosów). Zjawisko umocniło też francuski Front Narodowy. W kwestii migracji stara Europa zaczyna mówić Victorem Orbanem i Jarosławem Kaczyńskim, a zmiana ta wynika z nastrojów społecznych. Według sondażu przeprowadzonego przez francuski ośrodek IFOP, Europejczycy gotowi są zrezygnować z otwartych granic na rzecz większego bezpieczeństwa.

>>> Czytaj też: Chadecka OeVP zwycięża w Austrii. Zdobyła ponad 31 proc. głosów