Waszczykowski pytany w Polsat News w jakim stopniu poprawiło się bezpieczeństwo w Polsce po wizycie prezydenta USA powiedział, że "bezpieczeństwo poprawiło się znacznie wcześniej od ubiegłego roku, kiedy szczyt NATO w Warszawie zdecydował o poprawie tego bezpieczeństwa poprzez rozlokowanie wojsk, a od stycznia i lutego tego roku, kiedy te wojska się rozlokowują w Polsce, więc od tego czasu to bezpieczeństwo w Polsce się poprawiło".

Według niego wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa jeszcze bardziej wzmocniła więzi polityczne między Polską, a USA. "Widać tutaj bardzo duże podobieństwo w myśleniu o sytuacji międzynarodowej i o niebezpieczeństwie, o zagrożeniach i odpowiedziach na te zagrożenia" - zaznaczył szef MSZ.

"Widać również pewne podobieństwo myśli konserwatywnej jak wyglądać powinien świat, jak wyglądać powinna nasza cywilizacja zachodnia. Jakie wartości powinniśmy bronić. To bardzo odpowiada naszemu środowisku politycznemu. Zawsze uważaliśmy, że takie wartości jakie wymienił dzisiaj prezydent Trump są podstawą cywilizacji zachodu" - dodał Waszczykowski.

"Bardzo nam się podobał ten apel prezydenta, że jeśli chcemy utrzymać zachód, jeśli chcemy utrzymać naszą cywilizację to powinniśmy jej bronić" - podkreślił minister spraw zagranicznych.

Reklama

Jego zdaniem ta obrona nie polega tylko na posiadaniu większej ilości broni chociaż ona jest potrzebna, ale to wymaga przede wszystkim "zdefiniowania tych wartości ponownie i woli determinacji obrony" - zaznaczył Waszczykowski.

Dopytany jak obrona tych wartości powinna wyglądać odpowiedział, że tymi wartościami są wartości rodzinne, religijne. "To wszystko są elementy, które nas łączą" - dodał. "I to są elementy, które miały zniknąć. Przez wiele lat tak zwana liberalna demokracja miała wyeliminować te wartości" - podkreślił Waszczykowski.

Dodał, że prezydent Trump przypomniał, że jeśli nie będziemy bronić tych wartości to cywilizacja zachodnia "podda się, zginie pod napływem różnych zagrożeń, które prezydent wymieniał - terroryzm między innymi".

Szef MSZ pytany był również, czy nie czuje się zawiedziony brakiem gwarancji pozostania wojsk amerykańskich w Polsce. "Takie zapewnienia uzyskaliśmy" - podkreślił.

Według niego jak w języku dyplomatycznym i prawnym pojawia się termin gwarancji - "to polityk jest wyczulony, natychmiast myśli o tak zwanych gwarancjach traktatowych". Dodał, że w NATO łączy nas porozumienie, które zawarto na podstawie Traktatu Waszyngtońskiego z 1939 roku i "wszyscy nawzajem sobie gwarantują bezpieczeństwo". "Jedyne porozumienie bilateralne, które takie gwarancje zawiera dodatkowe to jest porozumienie między Stanami Zjednoczonymi, a Wielką Brytanią stare jeszcze z przed wielu lat" - podkreślił minister.

Waszczykowski zapewnił, że prezydent Trump zagwarantował, że dopóki niebezpieczeństwo nie ustanie to wojsko amerykańskie będzie w Polsce. "Artykuł 5 jest tą gwarancją traktatową, dlatego nie ma potrzeby dodatkowej gwarancji" - podkreślił Waszczykowski.

Szef MSZ zaznaczył też, że "będą dalsze wzmocnienia". Dopytany, czy mowa jest o wzmocnieniach osobowych czy sprzętowych odparł: "Jedno i drugie". "Ja myślę o tych wzmocnieniach oczywiście wynikających z porozumień z NATO i z amerykanami" - dodał.

Na pytanie czy prezydent USA pomoże nam w sprawie odzyskania wraku TU 154M Waszczykowski podkreślił: "W czasie spotkania obu delegacji podnieśliśmy tę kwestię, (prezydent) odpowiedział: +Przyjrzy się sprawie+". (PAP)