Z banków napływają doniesienia o coraz większej popularności handlu swapami kredytowymi (CDS) na instrumenty długu państwowego – pochodnymi instrumentami kredytowymi, chroniącymi inwestorów przed ryzykiem niewykupienia państwowych obligacji. Od czasu upadku Lehman Brothers wielkość obrotów wzrosła pięciokrotnie.
Jest to skutek narastania niepewności co do stanu światowej gospodarki i olbrzymiego wzrostu zadłużenia rządów w związku z próbami odwrócenia spadkowego trendu gospodarki. W tej sytuacji inwestorzy coraz chętniej korzystają z CDS-ów jako sposobu ubezpieczenia ryzyka kredytowego albo w celach spekulacyjnych.
To, co do niedawna uważano za niepłynny „boczny nurt” rynku, na którym panuje zastój, nabiera coraz większego znaczenia w miarę jak wzrost zadłużenia rządów stawia pod znakiem zapytania pojęcie aktywów wolnych od ryzyka.
Zdaniem wielu analityków dziś, gdy nawet instrumentów długu państwowego nie uważa się już za całkowicie bezpieczne, nie ma już miejsca dla terminu „aktywa wolne od ryzyka”. W lutym koszt ochrony „suwerennego długu” Wielkiej Brytanii wzrósł do 164 punktów bazowych – ponaddwudziestokrotnie w stosunku do poziomu sprzed upadku Lehmana, gdy wynosił 10 punktów bazowych. To oznacza, że ubezpieczenie 10 mln długu brytyjskiego kosztowało 164 tys. dol. zamiast 10 tys. dol. i chociaż następnie ten koszt spadł do 75 punktów bazowych, jest nadal znacznie wyższy niż przed bankructwem Lehman Brothers.
Reklama
Według Depository Trust & Clearing Corporation wartość kontraktów CDS na brytyjski dług państwowy także wzrosła, do 21 mld dol.
To nadal znacznie mniej niż wartość kontraktów CDS zawartych przez wielkie spółki, takie jak Deutsche Telekom, która posiada swapy kredytowe na 69 mld dol. – ale znacznie więcej niż rok temu.
Specjaliści od zarządzania długiem, jak Robert Stheeman, dyrektor naczelny brytyjskiego Debt Management Office, zaczęli monitorować te instrumenty na równi z akcjami i innymi produktami, ponieważ świadczą one o nastrojach rynku.
Jak mówi Francois Puget, szef pionu denominowanych w euro transakcji realizowanych w imieniu klienta w banku BNP Paribas: – Sprawa Lehman Brothers okazała się punktem zwrotnym dla swapów na instrumenty długu państwowego. Wobec przechodzenia ryzyka bankowego na rządy inwestorzy zaczęli szukać zabezpieczenia państwowych papierów. Po raz pierwszy wzięli pod uwagę możliwość zaistnienia zdarzenia, jakie poprzednio wydawało się nie do pomyślenia: że kraj, z oceną „trzy A”, może nie wywiązać się ze zobowiązań. Pod wpływem tej obawy inwestorzy ruszyli na rynek CDS.
Nieco inny pogląd ma Gary Jenkins, szef pionu analiz papierów o stałym dochodzie w firmie Evolution. – Silniejsze fluktuacje rynków CDS zwiększyły prawdopodobieństwo spekulacyjnych transakcji inwestorów. Natomiast przesadą jest twierdzić, że inwestorzy na serio uwzględniają ewentualność niespłacenia długu przez USA albo Wielką Brytanię – mówi.
Z rynku CDS korzystają rozmaite kategorie inwestorów – od tradycyjnych funduszy, inwestujących wyłącznie w długookresowe aktywa o stałym dochodzie, które zabezpieczają się przed stratą na rządowych papierach, po fundusze arbitrażowe, szukające szybkich zysków.
– Kontrakty CDS na instrumenty długu państwowego to użyteczny taktyczny instrument handlu, który pozwala zajmować krótkie pozycje. Nie ulega wątpliwości, że fundusze arbitrażowe posługują się swapami długu państwowego jako sposobem na szybki zarobek – mówi Scott Thiel, kierownik oddziału długookresowych aktywów o stałym dochodzie w BlackRock.
Dynamiczny wzrost liczby inwestorów, zawierających transakcje na CDS-y dotyczące długu państwowego, dał impuls do opracowania pierwszego zestawu indeksów, które mogą być przedmiotem obrotu. Umożliwią one uczestnikom rynku grę na wyniki obligacji rządowych i perspektywy ich gospodarek.
Markit, spółka zajmująca się dostarczaniem danych, wprowadza na rynek cztery indeksy, w układzie regionalnym; obrót nimi ma się zacząć we wrześniu.
Spółka przewiduje największy wolumen transakcji na indeks dla zachodniej Europy, śledzący wyniki CDS-ów krajów regionu, w tym Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji.
– Ten indeks zapewne przyda się makrofunduszom. Inwestorzy, którzy podejrzewają, że recesja się pogłębi, będą mogli kupić indeks, chroniący przed tym zdarzeniem – mówi Antoine Cornut, szef obrotu instrumentami kredytowymi na Europę w Deutsche Bank.
Gary Jenkins komentuje to tak: – Im więcej indeksów, tym lepiej, ponieważ dzięki nim inwestorzy i uczestnicy obrotu są lepiej poinformowani.
Jego zdaniem swapy na dług państwowy nadal będą ważnym narzędziem dla uczestników obrotu i analityków – wręcz czynnikiem stabilizującym rynek.
– Uważam, że ten rynek ugruntował swą pozycję. W najbliższych latach poziom zadłużenia rządów prawdopodobnie pozostanie bardzo wysoki, a w tej sytuacji inwestorzy będą chcieli mieć produkt, który zabezpieczy ich przed ryzykiem niewywiązania się przez rząd ze zobowiązania albo umożliwi grę spekulacyjną.