W sobotę w stolicy Iranu wznowiła działalność część sklepów. W poniedziałek otworzono centra handlowe i Wielki Bazar Teheranu, jednak będą one otwarte tylko do godz. 18.

Zamknięte pozostają siłownie, kluby, kawiarnie i restauracje. Obowiązuje też nadal zakaz zgromadzeń. Przedsiębiorstwa w innych miastach mogły wznowić działalność tydzień wcześniej.

Jak komentuje agencja AP, decyzja władz jest ryzykowna, gdyż Iran jest jednym z państw najbardziej dotkniętych przez pandemię, a nawet irańscy deputowani uważają, że obecne dane na temat liczby ofiar jakie pochłonął koronawirus są bardzo zaniżone.

Władze bronią decyzji o stopniowym odmrażaniu gospodarki, której - w ich ocenie - grozi krach, jeśli szybko nie zostanie wznowiona działalność znacznej części podmiotów.

Reklama

Według rządowego ośrodka sondażowego ISPA 50 proc. ankietowanych deklaruje, że epidemia źle wpłynęła na ich zarobki, 42 proc. Irańczyków podaje, że musiało zamknąć swoje firmy, a 13,5 proc. respondentów straciło pracę z powodu zastoju gospodarki.

W niedzielę rzecznik ministerstwa zdrowia Kijanusz Dżahanpur poinformował, że bilans ofiar śmiertelnych koronawirusa w Iranie wzrósł o 87 do 5118.

>>> Czytaj też: "Le Figaro": Koszty izolacji związane z pandemią przeważają nad korzyściami