W obliczu pandemii koronawirusa po raz pierwszy w historii kraju zaczęto prowadzić uzupełniające dostawy wyposażenia medycznego. Informacje o otwarciu magazynów państwowej Agencji Bezpieczeństwa Dostaw (Huoltovarmuuskeskus) na polecenie ministerstwa zdrowia i spraw socjalnych potwierdził kierujący jednostką Tomi Lounema.

Jak przyznał we wtorkowym programie publicznego radia Yle, decyzja resortu ma wymiar historyczny, ponieważ dotychczas nie było potrzeby uzupełniania niedoborów sprzętu, wyposażenia czy środków w placówkach ochrony zdrowia.

Agencja, której centrala znajduje się w Helsinkach, utrzymuje sieć mniejszych magazynów na terenie całego kraju, a informacje o ich lokalizacji i szczegółowej zawartości są poufne.

Ciężarówki ze sprzętem wspomagającym oddychanie czy zapewniającym ochronę dróg oddechowych dla personelu, których niedobory zgłaszała ostatnio służba zdrowia – jak przyznał dyrektor agencji – nie będą widoczne na drogach, a wykonywany przewóz nie będzie relacjonowany w mediach.

Reklama

Rolą agencji jest gromadzenie zapasów kluczowych dla funkcjonowania państwa w sytuacjach nadzwyczajnych. Oprócz sprzętu medycznego i ochronnego, składowane są m.in. żywność czy surowce energetyczne, jak paliwa.

W ostatnich 20 latach zapasy interwencyjne z magazynów agencji rozdzielano tylko kilka razy. Zdarzyło się to m.in. w 2018 r., kiedy wydano materiał siewny, aby zabezpieczyć produkcję rolną, która była zagrożona w związku ze złymi warunkami pogodowymi. Podobnie w 2005 r. po huraganie Katrina, który spustoszył część USA, uzupełniano dostawy produktów ropopochodnych.

W Finlandii w związku z pandemią koronowirusa wprowadzono stan wyjątkowy (do 13 kwietnia). Dotychczas w tym 5,5-milionowym kraju potwierdzono laboratoryjnie blisko 800 przypadków koronawirusa (większość w najbardziej zaludnionym stołecznym okręgu Helsinek). Każdego dnia informuje się średnio o kilkudziesięciu nowych zakażeniach.

Według szacunków Fińskiego Instytutu Zdrowia (THL), który monitoruje rozwój epidemii i wydaje zalecenia w tym zakresie, rzeczywista liczba zakażonych może być o wiele większa (o 20-30 razy), niż pokazują to statystyki potwierdzonych przypadków. Jak dotąd z powodu Covid-19 zmarła w kraju jedna osoba.

>>> Czytaj również: Rzecznik KGP: Policjanci, którzy zabezpieczali m.in. imprezy masowe teraz sprawdzą osoby na kwarantannie