A.P. Moller-Maersk, największy przewoźnik kontenerowy świata, na skutek pandemii koronawirusa doświadczył rekordowego spadku popytu. Firma ta kontroluje około jednej piątej globalnej floty transportowej.

Maersk przy okazji publikacji środowego raportu finansowego za I kw. 2020 roku ostrzega, że w wyniku pandemii wolumen transportowanych towarów spadnie w tym kwartale o 25 proc.

Przewoźnik przypomina, że globalny handel kontenerowy w pierwszym kwartale tego roku zaliczył spadek wysokości 4,7 proc., a pandemia Covid-19 uderzyła zarówno w łańcuchy dostaw, jak i w popyt.

„Covid-19 oraz towarzyszące temu ograniczenia gospodarcze w wielu krajach doprowadziły do poważnego spadku produkcji i popytu na większość dóbr na świecie” – uważają przedstawiciele Maersk. „Podczas gdy część krajów powoli się otwiera, to inne znajdują się dopiero na początku tej drogi” – zaznacza firma.

Jej dyrektor wykonawczy, Soren Skou, dodaje: „Uważamy, że znajdujemy się obecnie na samym dnie spadków i możliwe, że stan ten potrwa jakiś czas. Ale w trzecim i w czwartym kwartale tego roku powinniśmy zacząć obserwować pewne odbicie”.

Reklama

Wartość rynkowa Maersk spadła w tym roku o ponad 30 proc. i wynosi obecnie około 18,5 mld dol. Pomimo ponurych prognoz, firmie udało się osiągnąć w I kw. 2020 roku zysk operacyjny EBITDA na poziomie 1,52 mld dol. – wynika ze środowego raportu. Przychody firmy w tym okresie wzrosły do poziomu 9,57 mld dol.

Rekordowe załamanie przepływów handlowych

W ubiegłym miesiącu Światowa Organizacja Handlu (WTO) ostrzegała, że pandemia może doprowadzić do największego załamania w przepływach handlowych od czasów II wojny światowej.

Globalne przepływy handlowe zostały w dużej mierze wstrzymane z powodu bezprecedensowej skali lockdownów w wielu krajach świata, co znacząco obniżyło popyt na transport dóbr. Wedle danych firmy Alphaliner, ok. 13 proc. światowej floty handlowej znajduje się w stanie bezczynności.

>>> Czytaj też: TUI zwolni 8 tys. osób. I przewiduje renesans podróży lądowych