Zdaniem Matovicza państwo dostarczałoby antygenowe testy, środki ochronne i dezynfekcyjne oraz asystę policji lub straży pożarnej. Personel pracujący przy pobieraniu próbek zapewnialiby przedsiębiorcy. Oni też mieliby zachęcać mieszkańców Słowacji, czyli swoich klientów, do poddawania się co trzy tygodnie testom. W ten sposób - zdaniem premiera - będzie można ponownie otworzyć sklepy, restauracje, hotele, siłownie, baseny i szkoły, mogłyby zacząć działać ośrodki sportowe, siłownie, galerie, kina i teatry. Według Matovicza rozwiązanie pozwoliłoby też na zlikwidowanie ograniczeń przy nabożeństwach w kościołach.

„Będziemy mogli mieć ponownie swoja strefę wolności” – mówił Matovicz, który uważa, że powtarzane powszechne testy pozwalają ograniczyć tempo rozprzestrzeniania się wirusa. Przeprowadzone 31 października i 1 listopada, a powtórzone w poprzednią sobotę i niedzielę antygenowe testy, pokazały spadek udziału pozytywnych rezultatów we wszystkich przeprowadzonych badaniach.

Przedstawiciele związków i zrzeszeń branż najbardziej dotkniętych przez koronawirusa liczyli, że na spotkaniu, nazwanym „Jak wspólnie przeżyć zimę”, usłyszą od premiera terminy uruchomienia ich zakładów lub firm, ewentualnie poznają szczegóły programów pomocowych - relacjonują media. „Od rządu nic nie usłyszeliśmy poza propozycją zorganizowania testów” – napisali na Facebooku przedstawiciele Unii Centrów Fitness.

Reklama

Premier dał przedsiębiorcom czas na podjęcie decyzji do następnego piątku. Matovicz powiedział, że to od nich zależy, czy będą mogli szybko otworzyć swoje firmy. Jego zdaniem alternatywą dla tak organizowanych testów jest całkowity lockdown kraju.

Przed piątkiem mają pracować grupy ekspertów, których zadaniem będzie doprecyzowanie szczegółów projektu oraz określenie konkretnych warunków higienicznych pozwalających na funkcjonowanie usług, szkół, instytucji kulturalnych i kościołów.