W transmitowanym przez telewizję wystąpieniu z okazji otwarcia nowej autostrady Erdogan nazwał nałożenie amerykańskich restrykcji na Ankarę wrogim aktem wymierzonym w sojuszniczy kraj należący do NATO.

"Co to za sojusz? Ta decyzja jest otwartym atakiem na naszą suwerenność" - oznajmił prezydent.

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na szefa i trzech pracowników działu przemysłu obronnego ministerstwa obrony Turcji za zakup rosyjskiego systemu przeciwrakietowego S-400.

"To pretekst. Prawdziwym celem (USA) jest powstrzymanie dynamicznego rozwoju przemysłu obronnego naszego kraju i uczynienie z nas ponownie (państwa) całkowicie zależnego" - powiedział Erdogan.

Reklama

Zapewnił, że sankcje wzmogą jedynie determinację jego rządu, by wzmocnić turecki przemysł zbrojeniowy i uczynić go bardziej niezależnym.

Retorsje zastosowano na mocy Ustawy o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez Sankcje (CAATSA); Associated Press podkreśla, że po raz pierwszy wykorzystano ten przepis, by ukarać kraj, który jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych.

Ponadto Kongres USA zawarł w budżecie Pentagonu klauzule przewidujące retorsje wobec Ankary.

Jak pisze AFP, plany ukarania Turcji za nabycie rosyjskiego systemu przeciwrakietowego powstały już dawno, ale prezydent Donald Trump, który ma dobre osobiste stosunki z Erdoganem, wstrzymywał do tej pory wprowadzenie ich w życie.

Ankara otrzymała system S-400 latem 2019 roku, a w październiku przeprowadziła jego pierwszy test.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oznajmił po wprowadzeniu sankcji, że Waszyngton ostrzegał Turcję, iż zakup S-400 będzie stanowił zagrożenie dla amerykańskiej technologii wojskowej i żołnierzy Stanów Zjednoczonych. Zaapelował do tureckich władz, by w porozumieniu z Ameryką rozwiązały ten problem.

Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Przeciwne umowie Turcji z Rosją jest także NATO, którego dowódcy twierdzą, że rosyjska broń nie jest kompatybilna z systemami militarnymi Sojuszu.

Otoczenie prezydenta elekta USA Joe Bidena zapowiada zaostrzenie kursu wobec Ankary.

W czwartek sankcje na Turcję nałożyła Rada Europejska w związku z jej sporem terytorialnym z Grecją i Cyprem. Turecki resort dyplomacji uznał je za "nielegalne i stronnicze". (PAP)