72,4 proc. badanych nie popiera trwających od sierpniowych wyborów protestów, a popiera je – 15,4 proc. – poinformował Siarhiej Musijenka z ośrodka Ecoom, który przeprowadzał badanie. 75,9 proc. respondentów oświadczyło, że „demonstracje negatywnie wpływają na jakość życia”.

Badanie zamówiła agencja BiełTA, a przeprowadził je Ecoom wraz z fundacją „Ukraińska polityka” - poinformowano. Odbywało się ono od 12 stycznia do 8 lutego, a przebadano 9896 respondentów w 108 miejscowościach.

Z badania wynika, że podczas gdy Łukaszenka cieszy się zaufaniem 66,5 proc. badanych, to opozycję ocenia pozytywnie tylko 17,2 proc., a nie ufa jej 63,4 proc. Z kolei 69,2 proc. badanych deklaruje zaufanie do armii, a 51,9 – do organów ścigania.

57,8 proc. twierdzi, że obecna konstytucja odpowiada potrzebom społeczeństwa, zaś przeciwnego zdania było 27,3 proc.

Reklama

Ponad połowa badanych (56 proc.) zadeklarowała również zaufanie do Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego. VI edycja tego zgromadzenia ma się odbyć w czwartek i piątek i jest zapowiadana przez władze jako niezwykle ważne wydarzenie, które zadecyduje o przyszłości kraju.

64,9 proc. badanych uważa, że ich sytuacja gospodarcza pogorszyła się w 2020 roku.

Ośrodek Ecoom jest jedną z dziewięciu organizacji, którym władze na Białorusi zezwoliły na prowadzenie badań socjologicznych. Działalność ta jest ściśle reglamentowana, a za nielegalne badania grozi odpowiedzialność administracyjna. Portal TUT.by przypomina, że w lipcu 2020 roku, na niecały miesiąc przed wyborami prezydenckimi, badanie ośrodka Ecoom dawało Łukaszence 69,4 proc. poparcia wyborczego.

Oficjalnie podano, że Łukaszenka zdobył w wyborach 80,1 proc., a jego główna oponentka Swiatłana Cichanouska – 10,1 proc. Po ogłoszeniu wyników wyborów na Białorusi wybuchły masowe wielomiesięczne protesty przeciwko ich sfałszowaniu.

Pomimo zakazu na Białorusi są przeprowadzane także alternatywne do państwowych badania. Np. z opublikowanego we wtorek sondażu przeprowadzonego wśród mieszkańców miast dla Chatham House wynika, że do głosowania w wyborach na Łukaszenkę przyznało się 21,2 proc., a na Cichanouską – 50,4 proc.

Na prośbę o wybranie z listy polityka, który „zasługuje na to”, by zostać prezydentem, Łukaszenkę wskazało 23,9 proc. osób, na Cichanouską 11,2 proc., zaś najwięcej głosów – 35,3 proc. otrzymał Wiktar Babaryka, którego nie dopuszczono do udziału w wyborach, i który od czerwca przebywa w areszcie z zarzutami karnymi.

Sondaż Chatham House przeprowadzono w dniach 14-20 stycznia na grupie 926 osób.

Jeszcze jedno badanie zlecił polski Ośrodek Studiów Wschodnich. Zostało ono przeprowadzone między 26 listopada a 16 grudnia na 1000-osobowej grupie. W tym badaniu Łukaszenka został oceniony pozytywnie przez 27,2 proc. respondentów, a raczej pozytywnie przez 13,6 proc. - łącznie 40,8 proc. Negatywną ocenę sformułowało 33,4 proc. badanych, a raczej negatywną – 12,3 proc. - łącznie 45,7 proc.

Publikację wyników sondażu Ecoom zapowiadał niedawno Alaksandr Łukaszenka, twierdząc, że będzie to bardzo ważne badanie dla przyszłego rozwoju kraju.