Przydacz pytany o skazanie na 15 dni aresztu w środę prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys odparł, że Polska w tej kwestii ma m.in. instrumenty oddziaływania w postaci tworzenia nacisku międzynarodowego na Białoruś.

"O ile mniejszość białoruska nie ma absolutnie żadnych problemów w kultywowaniu swojej tradycji i kultury w Polsce, o tyle jak wszyscy wiemy od wielu lat Polacy na Białorusi napotykając na, najdelikatniej mówiąc, szereg trudności" - mówił wiceszef polskiej dyplomacji.

"W ostatnim czasie mamy do czynienia ze wzbierającą falą de facto represji" - dodał.

Przypomniał również apel MSZ do władz białoruskich o "zaprzestanie represyjnych działań".

Reklama

Wiceszef MSZ był także pytany o zatrzymanie członka zarządu Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta.

"Niestety mamy sygnały mówiące o tym, że kolejni działacze polscy mogą podlegać różnego rodzaju represjom. Zaraz po zakończeniu rozmowy będę kontaktował się z naszym konsulem, który już całą pewnością jest w drodze, aby ustalić fakty i nawiązać kontakt z milicją czy instytucją, która dokonała zatrzymania" - powiedział wiceszef MSZ.

"Po raz kolejny pokazuje to, że Alaksandr Łukaszenka w Mińsku obrały za cel po poszczególnych innych grupach - mieliśmy do czynienia i ciągle kontynuowano politykę wobec własnego społeczeństwa białoruskiego, działaczy niezależnych i mediów, a dzisiaj jest to próba wbicia jakiegoś klina i zdestabilizowania sytuacji wokół Polaków na Białorusi. Na to nigdy nie ma zgody polskiej i na to nie ma zgody świata zachodniego" - dodał.

Wiceszef resortu dyplomacji podkreślał, że wszyscy, którzy na Białorusi dopuszczają się łamania praw człowieka, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

O zatrzymaniu Andrzeja Poczobuta poinformował w czwartek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk na Twitterze.

"Dziś nad ranem został zatrzymany w Grodnie Andrzej Poczobut. Człowiek prawy i pryncypialny od lat walczący o prawa Polaków na Białorusi, wielokrotnie represjonowany przez reżim Łukaszenki. Członek zarządu Związku Polaków na Białorusi. Andrzej trzymaj się! Nie zostawimy Was!" - napisał w czwartek szef kancelarii premiera.

MSZ w reakcji na zatrzymanie prezes Związku Polaków na Białorusi wyraził swój sprzeciw i zaapelował o "zaprzestanie prześladowań mniejszości polskiej". Z kolei premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę, że o sprawie zatrzymania Andżeliki Borys będzie rozmawiał z unijnymi liderami podczas rozpoczynającego się w czwartek dwudniowego posiedzenia Rady Europejskiej. (PAP)

autor: Mateusz Roszak