Według „Wiasny” zatrzymano jak dotąd 106 osób, przy czym część już zwolniono.

Najwięcej zatrzymań było w Mińsku, ale dochodziło do nich także w Nowopołocku, Zasławiu, Pińsku czy Lachowiczach.

Rzeczniczka białoruskiego MSW Wolha Czemadanawa potwierdziła agencji Interfax-Zapad fakt zatrzymań w Mińsku, nie podała jednak, ilu osób. Dodała też, że milicja użyła „środków specjalnych”.

Kolumny demonstrantów, liczące w niektórych miejscach po 1000 osób, formowały się w różnych dzielnicach stolicy. Ponad tysiąc osób szło na przykład kolumną na ul. Bahdanowicza, gdy nastąpiła interwencja sił bezpieczeństwa. Kolumnę rozpędzono i przystąpiono do zatrzymywania protestujących.

Reklama

Inną liczną kolumnę demonstrantów rozpędzono w dzielnicy Malinauka. Z nagrań zamieszczanych na niezależnych portalach wynika, że gromadzono się w bardzo wielu miejscach białoruskiej stolicy.

Protestujący skandowali „Dołącz się!” i „Paszoł won, ty i twój OMON”. Wiele osób niosło biało-czerwono-białe flagi białoruskie używane przez środowiska niezależne.

Rano do stolicy skierowano sprzęt wojskowy i zagrodzono dostęp do centralnych placów. Przez jakiś czas zamkniętych było 10 stacji metra, a mobilny internet działał z zakłóceniami.

Według niezależnych mediów białoruskich niedzielne akcje protestacyjne już się przeważnie zakończyły.