"Nigdy nie zapadła decyzja o podjęciu rozmów z USA, a podobnych ofert było wiele, jednak nasza odpowiedź zawsze będzie odmowna" - powiedział irański przywódca we wtorek na sesji parlamentu, transmitowanej na żywo przez państwowe radio.

"Jeśli Ameryka zniesie wszystkie sankcje, wtedy jak poprzednio, będzie mogła dołączyć do wielostronnych rozmów między Teheranem a stronami umowy z 2015 roku" - dodał.

Prezydent USA Donald Trump, który realizuje wobec Iranu politykę "maksymalnej presji", zadeklarował jednak gotowość do spotkania się z przedstawicielami władz irańskich oraz udziału w dwustronnych rozmowach bez warunków wstępnych, aby zakończyć konfrontację na linii Waszyngton-Teheran.

W sierpniu Rowhani zapowiedział, że Iran nie zamierza rozmawiać z USA, swoim wrogiem, dopóki Waszyngton nie zniesie wszystkich sankcji przywróconych wobec Teheranu po wycofaniu się w zeszłym roku z międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego.

Reklama

Trump chce za pomocą sankcji uniemożliwić Iranowi eksport ropy naftowej i zmusić go do negocjacji w sprawie szerszego porozumienia, obejmującego także irański program rakietowy oraz działania Teheranu w regionie. W odpowiedzi Iran ogłosił, że będzie stopniowo wycofywał się z respektowania zapisów umowy atomowej, do których - jak regularnie potwierdzała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej - wcześniej się stosował.

Europejscy sygnatariusze tej umowy podejmują działania, by zapobiec eskalacji napięcia oraz uratować historyczne porozumienie, chroniąc Iran przed oddziaływaniem amerykańskich retorsji.

We wtorek Rowhani zapowiedział, że Iran zrobi kolejny krok w tym kierunku do czwartku, jeśli europejscy sygnatariusze nie utrzymają umowy w mocy. "Jeśli Europejczycy będą w stanie kupować lub odkupować naszą ropę, a my będziemy mieli dostęp do własnych pieniędzy, to poprawi to sytuację i będziemy mogli w pełni realizować porozumienie. W przeciwnym razie zrobimy (kolejny) krok" - ostrzegł. (PAP)