Umowę zawarły litewska Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Energii Atomowej (VATESI) oraz Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Białorusi.

Na mocy podpisanego dokumentu oba kraje zobowiązały się do „bezzwłocznej wymiany informacji w przypadku awarii jądrowej”. Jak poinformowano w komunikacie VATESI, „porozumienie to jest ważne również dlatego, że odpowiednie instytucje będą wymieniały informacje na temat bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego obiektów energetyki jądrowej na Białorusi i Litwie”.

Litwa od lat wyraża zaniepokojenie z powodu budowanej na Białorusi, w Ostrowcu, tuż przy granicy z Litwą, elektrowni atomowej. Wilno uważa, że powstający obiekt jest niebezpieczny, zagraża bezpieczeństwu narodowemu, środowisku naturalnemu i mieszkańcom Litwy.

VATESI podkreśla, że „pomimo zawarcia porozumienia (ze stroną białoruską), podnoszone przez Litwę kwestie dotyczące ochrony środowiska i bezpieczeństwa jądrowego pozostają nierozstrzygnięte”.

Reklama

„Litwa nadal dąży do tego, by białoruska elektrownia nie została uruchomiona, zanim nie zostaną spełnione wszystkie międzynarodowe wymogi w zakresie bezpieczeństwa” - napisano w komunikacie.

Przed kilkoma tygodniami białoruskie ministerstwo energetyki poinformowało, że do powstającej elektrowni dostarczono już pierwszy ładunek paliwa jądrowego.

„Dostarczenie paliwa oraz kontynuacja rozruchu pierwszego bloku elektrowni już stworzyły potencjalne ryzyko wypadku jądrowego lub radiologicznego” - głosi komunikat VATESI.

Elektrownia atomowa w Ostrowcu, zlokalizowana 50 km od Wilna, składa się z dwóch rosyjskich bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2,4 tys. megawatów. Źródłem zaopatrzenia w wodę do systemów chłodzenia będzie rzeka Wilia, płynąca w kierunku litewskiej stolicy. Eksploatacja pierwszego bloku ma się rozpocząć jeszcze w tym roku.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)