Według Hutchison wśród głównych tematów rozpoczynającego się w czwartek dwudniowego spotkania ministrów obrony państw NATO znajdą się wydatki obronne, inicjatywa gotowości Sojuszu i misja w Afganistanie.

Pytana o turecką inwazję w północnej Syrii i ataki na sprzymierzonych z USA Kurdów stała przedstawiciel Stanów Zjednoczonych przy NATO powiedziała podczas telefonicznego briefingu dla mediów w Brukseli: "W pierwszych dniach tureckiej inwazji na Syrię byliśmy bardzo zaniepokojeni doniesieniami o zabójstwach, zbrodniach wojennych; przemoc była bardzo niepokojąca. Uchodźcy, cywile, którzy zostali wysiedleni, to wszystko budziło nasze obawy".

"Po tym, jak wiceprezydent Mike Pence pojechał do Turcji i zawarł z prezydentem Erdoganem porozumienie o zawieszeniu broni, wszyscy mamy nadzieję, że zawieszenie broni zostanie dochowane zgodni z nowymi porozumieniami. Myślę, że wielu z nas będzie nakłaniało do znalezienia pokojowego rozwiązania pod auspicjami ONZ, tak że porozumienie stworzy nie tylko pokojowe warunki, ale także skłoni Syrię, by usiadła do stołu z przedstawicielami mniejszości i że będzie możliwy rząd, który będzie funkcjonował w sposób, który respektuje prawa ludzi" – dodała.

Odnosząc się do turecko-rosyjskiego porozumienia, na którego podstawie oba kraje prowadzą patrole w północnej Syrii, powiedziała, że "trzeba uważnie patrzeć, czy Rosja może odegrać konstruktywną rolę", co zostałoby powitane z zadowoleniem.

Reklama

"Przede wszystkim cieszymy się, że przemoc ustała. Byliśmy bardzo zaniepokojeni w pierwszych dniach po wkroczeniu do Turcji i cieszyliśmy się, że możemy współpracować z naszymi tureckimi sojusznikami, by powtrzymać przemoc i doprowadzić od zawieszenia broni" – stwierdziła Hutchison.

"Będziemy bacznie przyglądać się sytuacji. Zwiększona obecność Rosji w tym regionie, w Syrii, to nie jest coś, co okazało się pozytywne w ostatnich kilku latach. Rosja wsparła administrację Assada, a ta zabijała ludność własnego kraju przy użyciu broni chemicznej i na inne sposoby. Rosja nie kiwnęła palcem, by to powstrzymać" - zadeklarowała ambasador USA przy NATO.

"Mamy nadzieję, że Rosja odgrywając teraz większą rolę i zawarłszy porozumienie z naszym sojusznikiem, Turcją, zajmie bardziej konstruktywne stanowisko i że pracując z syryjską armią i Turcją będzie starała się utrzymać bezpieczeństwo w strefie buforowej i bezpiecznie wycofać się kurdyjskiej ludności" - powiedziała.

Zastrzegła, że choć "za wcześnie na oceny", należy bacznie przyglądać się "czy Rosja może odgrywać konstruktywną rolę, jeśli tak, byłoby to bardzo pożądane". Według niej "kluczowym tematem będą z pewnością podział obciążeń i wydatki obronne". "W ciągu ostatnich dwóch lat widzieliśmy znaczną poprawę budżetów obronnych, wygląda na to, że będziemy mieli co najmniej o 100 mld dol. dodanych do naszych wydatków obronnych przez sojuszników spoza USA" – podkreśliła.

Według ambasador Hutchison podczas dwudniowego spotkania ministrowie obrony przedyskutują działania sojuszników od ubiegłorocznego szczytu w Brukseli i przygotowania do szczytu NATO w Londynie. Jednym z tematów ma być inicjatywa gotowości, znana jako 4x30 – zdolności do wydzielenia 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr lotniczych i 30 okrętów gotowych w ciągu 30 dni lub krócej. Ministrowie mają też omawiać prowadzoną przez NATO misję w Afganistanie i sprawy szkolenia afgańskiej armii – sojusznicy zgodzili się na finansowanie tego przedsięwzięcia do roku 2024.(PAP)

autor: Jakub Borowski