Hierasimau powiedział dzienikarzom, że mianując go, prezydent Alaksandr Łukaszenka zażądał, by Komitet działał ściśle zgodnie z prawem. „Jeśli kogoś skazujemy, to zgodnie z prawem, opierając się na obowiązującej w kraju odpowiedzialności. Dotyczy to m.in. nielegalnego finansowania destrukcyjnej działalności z zagranicy” – oznajmił.

Dodał, że Komitet Kontroli Państwowej nadal będzie realizować swoje wcześniejsze zadania, takie jak kontrola wydawania środków budżetowych.

W listopadzie Łukaszenka, odnosząc się do protestów w jego kraju, ocenił, że w akcjach biorą udział "bojówkarze, którzy nigdy nie odstąpią", bo są opłacani m.in. z "funduszy z Litwy, Polski, Ukrainy".

Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów.

Reklama

>>> Polecamy: Pandemia Covid-19 zmiotła z rynku około 255 milionów miejsc pracy