Jednocześnie wyraził nadzieję na to, że "porozumienie rozwodowe" zostanie zaakceptowana przez brytyjski parlament po tym, gdy zdecydowano o przedłużeniu terminu brexitu.

„Jeśli nie będzie większości, to znów będziemy o krok bliżej do twardego brexitu” - powiedział dziennikarzom.

Przywódcy UE uzgodnili w czwartek, że dłuższe opóźnienie brexitu byłoby możliwe, gdyby Wielka Brytania uczestniczyła w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kanclerz Austrii wyraził jednak wątpliwości w tej sprawie.

„Jeśli jakiś kraj opuszcza UE, byłoby bardziej niż dziwne, gdyby odbyły się w nim wybory europejskie” - wskazał.

Reklama

Przywódcy 27 krajów UE uzgodnili w czwartek późnym wieczorem w Brukseli dwa scenariusze w sprawie przedłużenia brexitu. W pierwszym, jeśli Izba Gmin zaakceptuje porozumienie rozwodowe w przyszłym tygodniu, przedłużenie nastąpi do 22 maja. Jeśli nie zaakceptuje, brexit miałby nastąpić 12 kwietnia.

Rozmowy trwały ponad siedem godzin i porozumienie udało się osiągnąć dopiero późnym wieczorem. Tuż po spotkaniu w gronie "27" przywódcy opuścili budynek Rady Europejskiej, Tusk spotkał się z premier Theresą May, a następnie wynik wielogodzinnych negocjacji zaprezentował dziennikarzom i powiedział, że udało się porozumieć z Londynem w sprawie przedłużenia brexitu.

Z konkluzji przyjętych przez przywódców wynika, że w przypadku drugiego scenariusza unijna "27" oczekuje, że przed 12 kwietnia Zjednoczone Królestwo określi dalsze działania do rozważenia przez Radę Europejską.