"To trudna sytuacja. Wciąż pozostaje wiele pytań, które w Londynie powinny zostać wyjaśnione" - powiedział Maas dziennikarzom w Dinard w północno-zachodniej Francji, gdzie bierze udział w spotkaniu szefów dyplomacji państw G7.

Niemiecki minister dodał, że po wyjaśnieniach Londynu przywódcy "27" na środowym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli "wypracują opinię na temat odłożenia (Brexitu) i czasu", o jaki miałby być opóźniony.

Zaplanowane na koniec maja "wybory europejskie to ważny punkt. (...) Nie możemy stwarzać zagrożenia dla ich prawomocności w jakikolwiek sposób - podkreślił Maas. - Dla nas jest kluczowe, by odbyły się w sposób uporządkowany", "przy zachowaniu dużego bezpieczeństwa w kwestiach prawnych".

Zaproponowany przez May 30 czerwca nie jest datą przypadkową. Nieoficjalne źródła w Brukseli wskazują, że są opinie prawników Rady UE, według których Wielka Brytania mogłaby właśnie wtedy wyjść z Unii bez szkody prawnej wynikającej z eurowyborów, które odbędą się wcześniej. Choć Europejczycy będą głosować od 23 do 26 maja, to nowy Parlament Europejski zbiera się dopiero w wakacje.

Reklama

Jednak źródło unijne, z którym rozmawiała PAP, wskazuje, że ma to małe znaczenie w świetle decyzji, które podjęła unijna "27" na ostatnim szczycie, że jeśli wyjście Wielkiej Brytanii miałoby się odbyć po 22 maja, to wówczas kraj ten musiałby przeprowadzić wybory do PE.

W wysłanym w piątek do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska liście z propozycją odłożenia brexitu May zastrzegła, że gdyby brytyjski parlament zdołał ratyfikować umowę w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE przed tą datą, brexit nastąpiłby wcześniej.

To szefowie państw i rządów 27 krajów UE podejmą decyzję w tej sprawie. (PAP)

ulb/ mc/