Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang oświadczył w piątek, że wspólna deklaracja Chin i Wielkiej Brytanii w sprawie Hongkongu jest już tylko dokumentem historycznym i nie ma żadnego praktycznego znaczenia. Rząd w Londyn nie zgadza się z tym.

Deklaracja, podpisana w 1984 roku przez ówczesnych premierów Wielkiej Brytanii i Chin - Margaret Thatcher i Zhao Ziyanga - określała, w jaki sposób Brytyjczycy zakończą swe trwające półtora stulecia rządy kolonialne w Hongkongu. Zapisano też w niej prawa i swobody Hongkongu po powrocie do Chin w ramach formuły "jeden kraj, dwa systemy", przy pełnej zwierzchności Pekinu. Mają one obowiązywać przez co najmniej 50 lat.

1 lipca przypada 20. rocznica powrotu Hongkongu do Chin.

Reuters pisze, że nie jest jasne, czy rzecznik chińskiego MSZ "atakował tylko ideę kontynuacji brytyjskiego zaangażowania w Hongkongu, czy zasady (zapisane) w tym dokumencie". Agencja wyraża przekonanie, że po oświadczeniu Lu pojawią się pytania o zobowiązania Pekinu do przestrzegania podstawowych swobód Hongkongu.

Lu powiedział dziennikarzom, że ta deklaracja, którą dzień wcześniej szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson nazwał "traktatem", nie jest już wiążąca dla Chin. Johnson podkreślał, że brytyjskie zaangażowanie na rzecz Hongkongu, zapisane we wspólnej deklaracji, "jest dziś równie silne" jak 20 lat temu. Podkreślił też, że W. Brytania ma nadzieję, iż Hongkong "dokona postępu ku w pełni demokratycznemu i odpowiedzialnemu systemowi rządów".

Reklama

Według rzecznika chińskiego MSZ, po 20 latach od powrotu Hongkongu do macierzy "chińsko-brytyjska wspólna deklaracja, jako dokument historyczny, nie ma już żadnego praktycznego znaczenia i w ogóle nie jest wiążąca dla administrowania Hongkongiem przez rząd centralny". Hongkong ma status Specjalnego Regionu Autonomicznego.

Lu zaakcentował, że po przekazaniu Hongkongu Chinom Wielka Brytania nie ma już tam żadnych suwerennych praw.

Wkrótce po wypowiedzi rzecznika chińskiego MSZ brytyjski resort dyplomacji podkreślił, że chińsko-brytyjska deklaracja w sprawie Hongkongu jest "prawnie wiążącym traktatem, zarejestrowanym w ONZ i pozostaje w mocy", jest "równie ważna dzisiaj, jak i wtedy, gdy podpisywano ją ponad 30 lat temu". Dodano, że rząd Wielkiej Brytanii jest zobowiązany do ścisłego monitorowania jej realizacji.

Prezydent Chin Xi Jinping, który przybył do Hongkongu z okazji rocznicy, pochwalił jego władze za „skuteczne hamowanie” tendencji niepodległościowych w regionie oraz zapewnił o pełnym poparciu Pekinu.