Do Chin sprowadzono w kwietniu rekordowe 400 tys. ton wieprzowiny, o 170 proc. więcej niż w kwietniu 2019 roku – wynika z poniedziałkowych danych urzędu celnego. Komentatorzy wiążą to z epidemią afrykańskiego pomoru świń (ASF) i pandemią koronawirusa.

Łącznie w pierwszych czterech miesiącach 2020 roku do Chin sprowadzono 1,35 mln ton zagranicznej wieprzowiny, czyli o ponad 170 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Chiny są największym konsumentem mięsa wieprzowego na świecie.

Wzrost importu związany jest z epidemią ASF, która w ubiegłym roku przyczyniła się do spadku pogłowia trzody chlewnej w ChRL o co najmniej 40 proc. i wywindowała ceny tego najchętniej spożywanego przez Chińczyków mięsa.

By uzupełnić zapasy, Chiny zwiększyły zakupy na światowych rynkach, w tym w USA, gdzie ceny wieprzowiny należą do najniższych na świecie i spadły początkowo w reakcji na zmniejszenie popytu z powodu szerzącej się tam pandemii koronawirusa.

Reklama

Choć ceny w Chinach również spadają od lutego, wciąż są mniej więcej dwa razy wyższe niż przed rokiem. W marcu były również trzy do czterech razy wyższe niż w USA, zanim w połowie kwietnia zamknięcie zakładów produkcyjnych z powodu pandemii spowodowało tam ich gwałtowny wzrost.

Według agencji Reutera ten wzrost cen w USA, w połączeniu z dalszym ich spadkiem w Chinach, doprowadzi prawdopodobnie do zmniejszenia importu z USA do Chin w kolejnych miesiącach.

W kwietniu Chiny kupiły również z zagranicy 160 tys. ton wołowiny, o 28 proc. więcej niż w kwietniu 2019 roku. Łącznie od stycznia do kwietnia sprowadzono 680 tys. ton wołowiny, co oznacza wzrost o 54 proc., licząc rok do roku – wynika z danych urzędu celnego.

Zwiększenie importu amerykańskich produktów do Chin, w tym towarów rolno-spożywczych, takich jak wieprzowina, jest jednym z postanowień zawartego w styczniu „pierwszego etapu” porozumienia handlowego. Wstępna umowa miała zakończyć trwający od wielu miesięcy konflikt pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata.