Metale ziem rzadkich, takie jak uran, lit, cez czy kobalt, są niezbędne w produkcji elektroniki, np. smartfonów i laptopów, jak i zaawansowanego sprzętu wojskowego, np. myśliwców.

Według dokumentu, z którym zapoznała się gazeta, wysocy rangą urzędnicy kanadyjscy i amerykańscy spotykają się od lipca, by stworzyć wspólny plan działania w celu zapewnienia sobie dostępu do tych krytycznych pierwiastków i metali. Plan ten ma zostać przedstawiony partii, która zwycięży w wyborach federalnych w Kanadzie 21 października.

Wśród wymienionych w dokumencie rozwiązań jest uwzględnienie projektów związanych z minerałami o krytycznym znaczeniu w wydatkach obronnych, inwestycje strategiczne w zakłady przetwórcze w Ameryce Północnej, czy intensyfikacja prac badawczych nad wydobyciem tych rzadkich metali.

W 2018 r. amerykański resort zasobów wewnętrznych razem z Pentagonem stworzył listę 35 minerałów uważanych za kluczowe dla bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego USA. Jak się okazało, Chiny są największym dostawcą 13 z nich i największym producentem prawie 20. Z kolei Kanada jest głównym dostawcą USA sześciu z zamieszczonych na liście minerałów, w tym aluminium, cezu, rubidu, indu, telluru i uranu.

Reklama

Jak stwierdzono w dokumencie, cytowanym przez "The Globe and Mail", Chiny od lat realizują strategię objęcia kontroli nad produkcją i przetwórstwem strategicznych minerałów, dzięki czemu stały się "wiodącym producentem minerałów o kluczowym znaczeniu dla nowoczesnej gospodarki".

Gazeta zaznacza, że w ostatnich latach chińskie firmy kupiły udziały w wielu kanadyjskich spółkach zajmujących się wydobyciem cezu, uranu, chromitu czy litu. Ostatnio, na początku 2019 roku, chińska firma Sinomine Resource Group, ze znaczącym udziałem państwowej China Nonferrous Metal Mining Group, kupiła kopalnię w prowincji Manitoba, która jest jednym z głównych źródeł cezu na świecie. Pierwiastek ten ma zastosowanie w sektorze wojskowym, lotniczym, chemicznym i medycznym.

Prezydent USA Donald Trump i premier Kanady Justin Trudeau uzgodnili potrzebę współpracy w dziedzinie strategicznych minerałów podczas spotkania w Białym Domu pod koniec czerwca. USA chcą też podobnej współpracy z Australią, Japonią i Unią Europejską.

>>> Czytaj też: Chińskie firmy znikną z giełdy USA? "To fake news"