Szanghajska policja zatrzymała Zhang w połowie maja pod zarzutem „wszczynania kłótni i wywoływanie kłopotów”. Komunistyczne władze ChRL często stawiają ten zarzut dysydentom i działaczom obywatelskim, by uciszyć głosy krytyki.

Według dokumentów, do których dotarł „SCMP”, prokuratorzy domagają się dla Zhang maksymalnej kary pięciu lat pozbawienia wolności. Wskazują przy tym na jej poprzednie wykroczenia, popełnione rzekomo w 2018 i 2019 roku.

Jest teraz oskarżona o wymyślanie złośliwych i fałszywych informacji na temat pandemii koronawirusa w Wuhanie oraz udzielanie wywiadów zagranicznym mediom” – powiedziało gazecie zapoznane ze sprawą anonimowe źródło.

Proces Zhang może się rozpocząć w grudniu. Kobieta nie przyznaje się do winy i żąda, by ją bezwarunkowo zwolniono. Przez pewien czas prowadziła również strajk głodowy. „Krewni i znajomi bardzo się obawiają, że dostanie surowy wyrok za ten opór” – przekazał inny niewymieniony z nazwiska rozmówca dziennika.

Reklama

Zhang, 37-letnia była prawniczka z Szanghaju, pojechała w lutym do Wuhanu i na żywo relacjonowała panującą tam wówczas sytuację w mediach społecznościowych, w tym na Twitterze i YouTube, które są w Chinach zablokowane. Napisała również artykuł krytyczny wobec władz, w którym kwestionowała prawdziwość oficjalnych informacji na temat skali epidemii.

Pierwsze przypadki Covid-19 potwierdzono w Wuhanie pod koniec 2019 roku. W styczniu lawinowy wzrost liczby infekcji przeciążył tamtejszą służbę zdrowia, a w szpitalach brakowało łóżek, sprzętu i personelu. Pod koniec stycznia rząd ChRL objął Wuhan kwarantanną, praktycznie odcinając go od świata na ponad dwa miesiące.

Władze Wuhanu były krytykowane za spóźnioną reakcję na wybuch epidemii oraz próby jej zatuszowania, które mogły się przyczynić do powiększenia skali problemu. Oprócz Zhang policja w Chinach zatrzymała również troje innych blogerów, którzy opisywali walkę z epidemią w Wuhanie. W początkowej fazie kryzysu ukarano też kilku lekarzy, którzy usiłowali ostrzegać przed wirusem.