"Mój przyjaciel Władimir Putin - ponieważ jesteśmy przyjaciółmi od lat, mimo że dziś nie można powiedzieć, że Putin jest twoim przyjacielem – został bardzo nieprzyjemnie dotknięty jednym zdaniem prezydenta (USA Baracka) Obamy, który powiedział (w 2014 r. w Hadze), że Rosja jest tylko potęgą regionalną" - ujawnił Juncker w wywiadzie dla „Trouw”, cytowanym przez „Politico”.

"Musimy ponownie nawiązać kontakt z Rosją" - dodał przewodniczący Komisji. "Rosja jest ważnym graczem. Nie ma agendy bezpieczeństwa dla Europy bez Rosji. Nie podoba mi się obecna retoryka zimnej wojny" – powiedział.

Te opinie Junckera pojawiają się w czasie wzmożonego napięcia w relacjach między UE a Rosją, po ataku na b. agenta rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala w Wielkiej Brytania, zaangażowaniu Moskwy w konflikt syryjski i oskarżeniach wobec Rosji ingerowanie się w wybory w innych krajach.

Juncker ostrzegł też, że potęga Europy na arenie światowej kurczy się, podczas gdy inni duzi gracze rosną w siłę. "My, Europejczycy, czasami myślimy, że jesteśmy szefem świata" - powiedział. "Zapominamy, że jesteśmy małą i słabą częścią wszechświata. Tracimy ekonomiczną siłę. Powoli nasz udział w globalnym dochodzie narodowym brutto będzie spadał z 25 procent do 18-16 procent" - zaznaczył.

Reklama

Dodał, że Europa jest także „demograficznie” po przegranej stronie. „Istniejemy kulturowo, ale nie dominujemy. Dlatego zawsze zachęcam wszystkich do bardziej wyrazistej skromności. Musimy rzeczywiście słuchać reszty świata" – zaznaczył.

Juncker skrytykował też niektóre kraje członkowskie, w tym Holandię, za krytykę starań o nadanie Komisji bardziej politycznego znaczenia.

"Zabawne jest to, że premierzy, którzy nie chcą upolitycznienia Komisji, w tym Mark (Rutte, premier Holandii), zawsze dzwonią do nas od razu, gdy zetkną się z problem politycznym u siebie" - powiedział.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)