Wcześniej aresztowano już 16 osób.

W środowej demonstracji wzięło udział ok. 5 tys. ludzi. Według sądu podczas środowej manifestacji zatrzymano 33 protestujących; OWD-Info, organizacja monitorująca zatrzymania w Rosji, szacuje, że zatrzymano ok. 70 osób.

Pieskow przekazał, że Kreml uznaje za uzasadnione zatrzymywanie protestujących. "Scenariusz zawsze jest uzasadniony, kiedy mowa jest o prowokacjach. W Jekaterynburgu nie obeszło się bez tych, którzy prowokują sytuację. To oczywiście wywołuje odpowiednie działania struktur siłowych" - powiedział.

Dodał, że "informacja o tym, że cerkiew jest tylko częścią składową większego planu budowy i że są tam przewidziane inne budynki i centra, nie odpowiada rzeczywistości".

Reklama

Na skwerze przy teatrze dramatycznym, gdzie ma ruszyć budowa cerkwi, postawiono w środę nowe metalowe ogrodzenie. Dzień wcześniej protestujący próbowali zdemontować płot, a jego część wrzucili do przepływającej przez miasto rzeki Iset. Skwer pilnowany jest przez policję. Uczestników demonstracji ze skweru wyprowadzali m.in. funkcjonariusze oddziałów specjalnych policji OMON.

Miejscowy portal E1 zamieścił w czwartek zdjęcia, na których widać młodych ludzi sadzących na skwerze kwiatki i drzewka. "Do kogo mamy się modlić, by nas usłyszano?" - głosi napis na jednym z plakatów.

W odbywających się codziennie od poniedziałku akcjach protestu bierze udział po kilka tysięcy osób. Petycję online przeciwko budowie cerkwi w centrum miasta podpisało ponad 77 tys. osób.

Władze obwodu swierdłowskiego, którego stolicą jest Jekaterynburg, oświadczyły we wtorek po rozmowach ze zwolennikami i przeciwnikami budowy, że nie zamierzają rezygnować z planu postawienia cerkwi na skwerze przy teatrze dramatycznym.

"Nowaja Gazieta" zwraca uwagę, że protesty przeciwko budowie cerkwi wynikają po pierwsze z tego, że w związku z budową planowane jest wycięcie drzew na skwerze w centrum, a protestujący twierdzą, że dla miasta przemysłowego, jakim jest Jekaterynburg, "drzewa są ważniejsze od cerkwi". Po drugie, niezadowolenie społeczne jest związane z tym, że decyzji w sprawie budowy nie konsultowano z mieszkańcami. Mieszkańcy nie chcą też stracić przestrzeni do odpoczynku w centrum miasta.

Gazeta wskazała, że protesty przeciwko budowie cerkwi odbywały się już w przeszłości - w 2010 i 2016 r. Dwa wcześniejsze projekty zakładały inne miejsca budowy świątyni, jednak również nie były akceptowane przez mieszkańców.

Otwarcie 70-metrowej cerkwi pw. św. Katarzyny jest zaplanowane na 2023 r., w 300. rocznicę powstania miasta.

Jekaterynburg to czwarte największe miasto Rosji pod względem liczby mieszkańców. Żyje w nim ok. 1,4 mln ludzi. (PAP)

ndz/ mal/