Rosja i Ukraina przeprowadziły w sobotę wymianę osób skazanych i aresztowanych w obu krajach. Objęła ona 70 osób, po 35 po każdej ze stron. Wśród zwolnionych jest filmowiec Ołeh Sencow i 24 ukraińskich marynarzy aresztowanych po incydencie na Morzu Czarnym.

O wymianie oficjalnie poinformowała rzeczniczka praw człowieka Federacji Rosyjskiej Tatiana Moskalkowa. Następnie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że strony dokonały wymiany i "obywatele Rosji powrócili do domu".

Przekazywanie więźniów rozpoczęło się w sobotę rano; wówczas z moskiewskiego więzienia Lefortowo wyjechały autobusy z przyciemnionymi szybami. Media oceniły, że autobusami z aresztu śledczego wywożeni są ukraińscy marynarze. Informacjom tym towarzyszyły doniesienia o rządowych samolotach Rosji i Ukrainy lądujących na lotniskach, odpowiednio w Kijowie i Moskwie.

Później okazało się, że samoloty zabrały z obu stolic zwalnianych więźniów. Wylądowały w Moskwie i Kijowie około godz. 13.30 czasu moskiewskiego (godz. 12.30 w Polsce). Cała procedura wymiany zajęła około czterech godzin.

Media w Moskwie nie opublikowały listy przekazanych Rosji więźniów. Telewizja Rossija24 pokazała kadry z lotniska Wnukowo, na których widać było schodzących po trapie Rosjan zwolnionych przez stronę ukraińską. Media koncentrują się jednak tylko na jednym z nich - Kyryle Wyszynskim, dziennikarzu rosyjskiej agencji RIA w Kijowie. Rosji przekazano również - według doniesień medialnych - Wołodymyra Cemacha, bojownika z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, prawdopodobnie powiązanego z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad Donbasem w lipcu 2014 roku.

Reklama

Na Ukrainie biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego opublikowalo pełną listę zwolnionych przez Rosję Ukraińców. Prócz 24 marynarzy i Sencowa są to: Pawło Hryb, Roman Suszczenko, Ołeksandr Kolczenko, Stanisław Kłych, Mykoła Karpiuk, Edem Bekirow, Artur Panow, Jewhen Panow, Wołodymyr Bałuch i Ołeksij Syzonowycz. Każdego z nich prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski osobiście witał na lotnisku Boryspol koło Kijowa.

MSZ Rosji oświadczyło w sobotę, że "wzajemne zwolnienie" osób przetrzymywanych uważa za pozytywny sygnał. Kontynuacją powinny być "inne ważne kroki na rzecz wyjścia z impasu w stosunkach rosyjsko-ukraińskich i realizacji porozumień mińskich" - dodało ministerstwo. Rosyjski resort ocenił, że "nowa administracja Wołodymyra Zełenskiego zademonstrowała zdrowy rozsądek i gotowość do kompromisów". Wyraziło nadzieję, że wymiana więźniów "stworzy pozytywne tło dla merytorycznej pracy w ramach grupy kontaktowej i formatu normandzkiego".

Resort spraw zagranicznych podkreślił jednocześnie, że "stała retoryka antyrosyjska" nie przybliży Ukrainy "do rozwiązania realnych problemów w polityce wewnętrznej i gospodarce". Ponownie oceniono konflikt zbrojny na Ukrainie jako "wewnętrzny konflikt" tego kraju.