Bank Rosji zapowiedział, że w obliczu drastycznych spadków cen ropy i osłabienia się wartości rubla, może we wtorek zacząć sprzedaż rezerw walutowych.

Ruch ten ma „zwiększyć przewidywalność działań władz monetarnych oraz zmniejszyć niepewność rynków finansowych w obliczu dużych zmian na światowych rynkach ropy” – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego banku centralnego.

Gdy dziś w Rosji wznowiono handel po dniach wolnych, rubel stracił względem dolara 5,8 proc. wartości. Za jednego dolara amerykańskiego trzeba obecnie płacić nieco ponad 72 ruble.

We wtorek rano baryłka ropy Brent kosztowała ok. 36,55 dol.

Do wtorku bank centralny regularnie kupował waluty zagraniczne w imieniu resortu finansów na wypadek pogorszenia się sytuacji. Jeśli jednak cena ropy spadnie poniżej 42,40 dol. za baryłkę, resort finansów zacznie sprzedaż swoich rezerw, aby pokryć potrzeby budżetowe.

Reklama

Rosja szykuje się na niższe ceny ropy

Rosyjskie władze przygotowują się na dłuższy okres niższych cen ropy, będących konsekwencją wojny cenowej z Arabią Saudyjską.

W poniedziałek rosyjskie ministerstwo finansów zapewniło, że warty 150 mld dol. Fundusz Dobrobytu Narodowego może pomóc budżetowi przetrwać nawet dekadę cen ropy na poziomie 25 dol. za baryłkę.

Resort finansów zapowiedział także, że zacznie sprzedaż zagranicznych walut, jeśli ceny ropy pozostaną na poziomie poniżej 42,40 dol. za baryłkę. To poziom z reguły fiskalnej, która ma pomóc ustabilizować rubla.

>>> Czytaj też: Największy od lat krach na giełdach. Czy to już kryzys?