Scenariusz tegorocznych manewrów, które odbywają się co dwa lata, na przemian na terytorium Białorusi (Zachód) i Rosji (Tarcza Związku), przewiduje walkę z terrorystami i obronę w warunkach ostrzału bombowego i rakietowego.

W czasie środowej konferencji prasowej szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi i wiceminister obrony Aleh Biełakonieu, powiedział, że w manewrach weźmie w sumie udział 12 tys. żołnierzy, 950 jednostek sprzętu, 70 samolotów i śmigłowców. Ze strony białoruskiej uczestniczyć będzie cztery tysiące żołnierzy, 30 czołgów, 80 wozów bojowych, 50 wyrzutni rakietowych, 15 samolotów i śmigłowców.

Białakonieu podkreślił, że nie ma powodów do wywoływania paniki, ponieważ są to ćwiczenia „czysto obronne”, a zachodni partnerzy regularnie przeprowadzają podobne manewry, przy czym mające „nieszczególnie obronny charakter”.

O liczebności wojsk, które wezmą udział w manewrach, poinformowano OBWE.

Reklama

Z Mińska Justyna Prus (PAP)