„W momencie, kiedy jedni w Rosji szukają sposobu na przyciągnięcie turystów, inni poszukują możliwości werbowania szpiegów” - czytamy na lrt.lt.

Poseł z sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego Laurinas Kaszcziunas przypomina, że rosyjskie służby interesują się osobami przybywającymi do Rosji. „Próby werbowania pracowników odpowiednich naszych instytucji są ciągłe, systematyczne i coraz częstsze” - mówi.

Zwraca uwagę, że do zwerbowania może być wykorzystana na przykład informacja w telefonie po podłączeniu się do sieci Wi-Fi, również zachowanie się w przestrzeni publicznej.

Prognozuje się, że po wprowadzeniu uproszczonego trybu wizowego liczba Litwinów udających się do obwodu kaliningradzkiego wzrośnie.

Reklama

„Kaliningrad jest na wyciągnięcie ręki, łączą nas więzi historyczne, kontakty akademickie. Teraz możliwości wymiany zwiększą się” - wskazuje przedstawicielka Baltic Tours Rasa Levickaite. Przytacza przykład Białorusi, od której ostatnio, w wyniku zmian białoruskich przepisów wizowych, liczba podróżujących Litwinów wzrosła o około 30 proc.

Według danych litewskiej straży granicznej liczba odwiedzających Kaliningrad Litwinów od kilku lat maleje. W 2016 roku wynosiła ona ponad 200 tys. osób. W roku ubiegłym zaledwie 65 tys.

Eksperci od turystyki zwracają uwagę, że malejąca tendencja wyjazdów do obwodu kaliningradzkiego to wynik nie tylko ciągłego wzrostu w Rosji akcyzy na poszczególne towary, drożejące leki, ale też sytuacja geopolityczna.

Od 1 lipca obywatele pięciu państw, w tym Polski i Litwy, udający się do obwodu kaliningradzkiego będą mogli otrzymać bezpłatną wizę elektroniczną. Aby ją uzyskać, trzeba będzie wypełnić wniosek na stronie internetowej MSZ Federacji Rosyjskiej.

>>> Czytaj też: Sprawa Kozłowskiej, czyli studium państwowej tandety