Oficjalny komunikat MSZ głosi, że strona rosyjska "podjęła decyzję o rozszerzeniu listy przedstawicieli krajów członkowskich i instytucji UE, którym zabroniono wjazdu na terytorium Federacji Rosyjskiej". Tym samym "liczba osób na rosyjskiej liście została doprowadzona do parytetu z listą Unii Europejskiej".

W oświadczeniu MSZ mowa jest o tym, że lista rosyjska ma charakter "odpowiedzi" na listę prowadzoną przez UE.

Rosyjskie ministerstwo oświadczyło, że Unia podjęła w ostatnim czasie decyzje przewidujące "zastosowanie wobec pewnych obywateli rosyjskich jednostronnych działań ograniczających". Decyzje te oparte są na "bezpodstawnych, a niekiedy absurdalnych zarzutach pod adresem naszych rodaków" - oznajmił resort dyplomacji w Moskwie.

MSZ określiło "jednostronne sankcje" jako "instrument sprzeczny z prawem międzynarodowym". Rosja "otwarcie informowała, że pozostawia sobie prawo do podjęcia w odpowiedzi współmiernych działań" - napisano w oświadczeniu.

Reklama

UE w związku z sytuacją na Ukrainie objęła sankcjami łącznie 177 osób i 44 organizacje; jest to stan na marzec br. Restrykcje te zostały po raz pierwszy wprowadzone w marcu 2014 roku, po aneksji Krymu i wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy. Od tego czasu UE systematycznie je przedłuża. Ostatnio uczyniła to w marcu br.

Osoby objęte sankcjami nie mają prawa wjazdu na terytorium krajów członkowskich UE, a ich aktywa w Unii są zamrożone.

>>> Czytaj też: Rosja: do spotkania "normandzkiej czwórki" muszą "dojrzeć warunki"