"Kiedy będzie można powiedzieć, że ograniczenia, jakie pojawiły się pewien czas temu zostaną zniesione? Możemy o tym powiedzieć dzisiaj" - oświadczył Putin na wspólnej konferencji prasowej z Erdoganem. Wyjaśnił, że obaj porozumieli się w sprawie "kompleksowego rozwiązania wszystkich tych problemów" i ocenił, że "wszelkie ograniczenia niszczą gospodarkę".

Niemniej jednak, jak wyjaśnił rosyjski prezydent, na razie pozostanie w mocy embargo na import pomidorów z Turcji. Putin uzasadnił to koniecznością uwzględnienia interesów producentów w Rosji. Tłumaczył, że kiedy wprowadzone zostały sankcje na tureckie warzywa, producenci ci zaciągnęli kredyty i zauważył, że w tym przypadku cykl produkcji jest "dość długi". "Jeśli chodzi o ten rodzaj towarów, to ograniczenia na razie pozostaną" - podsumował. "Nie planujemy na zawsze zamknąć naszego rynku na wszelki import, w tym na pomidory, wraz z upływem cyklu produkcyjnego ta część rynku będzie zliberalizowana" - zapewnił.

Erdogan podkreślił, że oprócz tego jednego punktu strony porozumiały się w środę "we wszystkich kwestiach". Zauważył, że sytuacja, o której mówił Putin jest tymczasowa, a więc być może wchodziłoby w grę znalezienie dogodniejszych, "tymczasowych wariantów".

Putin wyjaśnił również, że w mocy pozostaje decyzja Rosji o zniesieniu ruchu bezwizowego wobec obywateli Turcji. "Jest to związane z koniecznością wzmocnienia współpracy pomiędzy naszymi służbami specjalnymi w warunkach wzrastającego zagrożenia terrorystycznego" - powiedział. Zapowiedział liberalizację reżimu wizowego dla poszczególnych grup obywateli Turcji, np. biznesmenów, którzy stale odwiedzają Rosję.

Reklama

Putin poinformował również, że szczegółowo omawiał z Erdoganem kwestię utworzenia w Syrii tzw. stref bezpieczeństwa, nazywanych także strefami deeskalacji. "Nasze wspólne stanowisko jest takie, że stworzenie tych stref bezpieczeństwa powinno doprowadzić do (...) wzmocnienia rozejmu" - powiedział. Według Putina pomysł utworzenia stref pojawił się w trakcie dyskusji o konflikcie syryjskim z partnerami Rosji w Turcji, Iranie i Syrii. Putin podkreślił przy tym, że "analogiczne propozycje" padały ze strony USA.

Wyjaśnił, że rozmawiał na ten temat z prezydentem USA Donaldem Trumpem i zauważył: "o ile rozumiem, administracja USA popiera tę ideę". Putin i Trump przeprowadzili rozmowę telefoniczną we wtorek wieczorem.

Rosyjski prezydent wskazał, że decyzję w sprawie stref bezpieczeństwa podejmą strony uczestniczące w rozmowach w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii, prowadzonych w stolicy Kazachstanu, Astanie. Erdogan wyraził nadzieję, że strony negocjujące w Astanie zaakceptują "strefy bezpieczeństwa".

Putin powiedział również, że mimo stworzenia tych stref walka z organizacjami terrorystycznymi w Syrii będzie kontynuowana. Wyjaśnił także, że w strefach nie operowałoby lotnictwo pod warunkiem, że nie będzie widać na tych obszarach działalności militarnej.

Poważny kryzys na linii Ankara-Moskwa powstał w listopadzie 2015 roku, kiedy rosyjski bombowiec został zestrzelony przez tureckie siły powietrzne na pograniczu turecko-syryjskim. W odpowiedzi Rosja wprowadziła sankcje handlowo-gospodarcze wobec Turcji i wprowadziła wizy. Relacje zaczęły się poprawiać na początku lipca 2016 roku, kiedy Erdogan wysłał do Putina list zawierający - jak twierdzi Kreml - przeprosiny za incydent.

Do czasu kryzysu w relacjach obu krajów pomidory stanowiły jeden z głównych artykułów tureckiego eksportu do Rosji. Udział tureckich pomidorów na rosyjskim rynku był bardzo duży, były one znacznie tańsze od rosyjskich. Restrykcje wprowadzone przez Moskwę uderzyły też w turystykę w Turcji, która jest popularnym wśród Rosjan kierunkiem wyjazdów wakacyjnych.

Z Moskwy Anna Wróbel