"Dzisiaj prezydent Trump podpisał amerykański dokument ratyfikujący protokół akcesyjny Czarnogóry do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego" - poinformował Biały Dom w oświadczeniu.

Dodano w nim, że Trump z niecierpliwością czeka na majowy szczyt przywódców NATO w Brukseli oraz na formalne powitanie Czarnogóry "jako 29. członka Sojuszu".

Wejście Czarnogóry do NATO ma być sygnałem dla innych krajów, które do tego aspirują, że "drzwi do członkostwa w euroatlantyckiej wspólnocie narodów pozostają otwarte i że kraje Bałkanów Zachodnich mają swobodę decydowania o swojej przyszłości oraz wybierania swoich własnych partnerów bez ingerencji z zewnątrz czy zastraszania" - czytamy w komunikacie.

Trump dał zielone światło w sprawie Czarnogóry w przeddzień spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem.

Reklama

Pod koniec marca Senat miażdżącą przewagą głosów zaaprobował poprawki w traktacie waszyngtońskim pozwalające na przyjęcie Czarnogóry do NATO i dlatego wtorkowa decyzja Trumpa nie jest zaskoczeniem. Jednak, jak komentuje agencja AFP, najpewniej sprawi ona, że stosunki między USA a Rosją będą jeszcze bardziej napięte niż dotychczas.

>>> Czytaj też: Trump do Chin: Pomóżcie z Koreą Płn. w zamian za dobrą umowę handlową

Moskwa ostro sprzeciwia się rozszerzaniu Sojuszu na Bałkany, gdyż traktuje ten region jako część swojej strategicznej sfery interesów - pisze agencja AP. Po przyjęciu Czarnogóry do NATO Rosja utraci dostęp do Adriatyku, a jej jedynym sojusznikiem w regionie pozostanie Serbia.

Agencja AFP pisze, że na szczycie NATO w Brukseli 25 maja Czarnogóra nie zostanie jeszcze pełnoprawnym członkiem Sojuszu. AFP powołuje się na marcową rozmowę z wysokim rangą przedstawicielem NATO.

Decyzja o zaproszeniu Czarnogóry do Sojuszu zapadła na spotkaniu szefów MSZ państw NATO w grudniu 2015 roku. Kwestia członkostwa w NATO dzieli ten kraj, który liczy zaledwie 620 tys. mieszkańców. Prorosyjska opozycja domaga się referendum w tej sprawie.

USA były jednym z ostatnich państw, które musiały ratyfikować przyjęcie Czarnogóry do Sojuszu. Teraz musi to jeszcze zrobić Hiszpania.

Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA Trump ostro krytykował NATO, ale po objęciu stanowiska złagodził swój ton. Wciąż domaga się jednak większych nakładów finansowych ze strony sojuszników.

>>> Polecamy: "Le Figaro": Czy zbliża się konflikt amerykańsko-chiński?