„WSJ” nie ma wątpliwości, że zarzuty wobec Nawalnego „są farsą”. „To jest polityczne aresztowanie i wyrok” – stwierdza. Konserwatywna gazeta utrzymuje zarazem, że próba otrucia rosyjskiego opozycjonisty ostatecznie „uczyniła go jeszcze bardziej znaczącym zagrożeniem” dla Putina, który to zagrożenie „musi czuć”.

„W głównych rosyjskich miastach narastają protesty i poparcie dla Nawalnego. Putin przetrwał demonstracje już wcześniej, zwłaszcza w 2012 roku, ale jego popularność spada przy słabnącej z powodu niższych cen ropy i zachodnich sankcji gospodarce” – konstatuje „WSJ”.

Po aresztowaniu Nawalnego sekretarz stanu USA Antony Blinken wydał oświadczenie, wzywające Kreml do „natychmiastowego i bezwarunkowego” uwolnienia go oraz innych zatrzymanych w trakcie protestów. „Ale na Putinie wywrze się wrażenie tylko wtedy, gdy administracja (prezydent USA Joe) Bidena zdoła doprowadzić do zjednoczonej reakcji Zachodu z ostrzejszymi sankcjami na przyjaciół Kremla” – zaznacza „WSJ”.

Reklama

Dziennik ostrzega, że „NATO powinno również być wyczulone na zewnętrzną prowokację na wypadek, gdyby Putin chciał odwrócić uwagę Rosji od swoich wewnętrznych problemów”. A przywódca Rosji „robił to już wcześniej, o czym dobrze wie prezydent Biden”.

Nawalny stawia się Putinowi i wygrywa – ocenia natomiast „NYT”. Według gazety opozycjonista stoi na czele „wielkiego ruchu, który nie przestaje rosnąć”.

„W tej sadze Dawida przeciwko Goliatowi 44-letniemu Nawalnemu udało się dzięki odwadze i wytrwałości ustawić Putina w defensywie. (…) Putin od lat próbował dawać mu tylko krótkie wyroki, aby nie zrobić z niego męczennika. Ale przez dobrowolny powrót z rekonwalescencji w Niemczech, a następnie opublikowanie na YouTube druzgoczącego filmu pokazującego nieprzyzwoicie bogaty pałac, który Putin budował na wybrzeżu Morza Czarnego, Nawalny nie pozostawił prezydentowi innego wyboru niż wysłanie go do kolonii karnej, co tworzy z niego potężny symbol oporu” – czytamy w „NYT”.

Nowojorski dziennik przyznaje, że policyjne represje i zimowe mrozy „mogą stłumić demonstracje”. „Ale rozległy ruch, który zmobilizował Nawalny, liczbowo różni się od wcześniejszych opozycji i wciąż rośnie. Opozycja ma obecnie 40 oddziałów w całej Rosji, a większość milionów jej zwolenników to młodzi ludzie, którzy wcześniej nie rzucali wyzwania Kremlowi. Wśród osób w wieku od 18 do 24 lat popularność Putina spadła z 36 proc. w grudniu 2019 roku do 20 proc.” – zauważa.

„Administracja Bidena i europejskie rządy szybko potępiły uwięzienie Nawalnego i być może w następstwie tego zostaną nałożone kolejne sankcje wobec Putina i jego ekipy. Całkowicie na to zasłużyli. Ale Putin postąpiłby dobrze, gdyby zobaczył, że największe wyzwanie dla jego nieuczciwych rządów nie pochodzi z zagranicy, ale ze strony rosyjskich obywateli, którzy szukają prawdy i mówią ją” – konkluduje „NYT”.