Pogłoski na ten temat pojawiły się w mediach.

"Nie mam żadnych informacji na ten temat i nie wiem o jakich doniesieniach mowa" - powiedział Pieskow odpowiadając na pytania dziennikarzy.

Pierwsze pogłoski o tym, że od kwietnia rozpocznie się w tzw. republikach ludowych, powołanych przez separatystów w Donbasie, wydawanie paszportów rosyjskich, pojawiły się w tamtejszych mediach społecznościowych. Jednocześnie nie odnotowano żadnych przygotowań organizacyjnych i - oprócz pogłosek - nie ma żadnych informacji na ten temat.

Źródło w otoczeniu Władisława Surkowa, doradcy Putina, określiło te doniesienia jako "bzdurę" - podało przed kilkoma dniami Radio Swoboda. Jednocześnie źródło rozgłośni zbliżone do administracji Putina powiedziało, że istnieją "plany realizacji kolejnego etapu legitymizacji republik Donbasu" po wyborach na Ukrainie. Jednak są to na razie tylko plany - zastrzegło to źródło.

Reklama

W 2017 roku Rosja wprowadziła uproszczony tryb przyznawania obywatelstwa tym obywatelom Ukrainy, którzy zostali uznani za tzw. nosicieli języka rosyjskiego. Później w Rosji przyjęto przepisy, zgodnie z którymi prezydent otrzymał kompetencje określania kategorii obywateli obcych państw, którzy mogą otrzymać obywatelstwo Rosji w trybie uproszczonym. Uproszczenie polega m.in. na rezygnacji z wymogu, by osoba ubiegająca się o obywatelstwo mieszkała w Rosji nieprzerwanie przez pięć lat z zezwoleniem na pobyt.

Radio Swoboda wskazuje, że dekret prezydencki z określeniem kategorii osób, które mogą otrzymać obywatelstwo Rosji w trybie ulgowym oczekiwany jest właśnie w kwietniu. Zdaniem rozgłośni z nowych przepisów będą mogli skorzystać ci mieszkańcy Donbasu, którzy wyjechali do Rosji, czyli - według szacunków MSW Rosji - ok. 1 mln osób.

Rosja od 2017 roku uznaje paszporty wydawane przez separatystów. Posiadający je mieszkańcy Donbasu mogą na ich podstawie wjeżdżać do Rosji bez wiz, jeździć po kraju, używać paszportu przy kupowaniu biletów lotniczych i przy meldowaniu się w hotelach, a także zatrudniać się oficjalnie w Rosji.

>>> Czytaj też: Rosja ściga bankierów, którzy wiedzą, jak Kreml ukrywa pieniądze [REPORTAŻ]