Europosłowie z komisji Parlamentu EuroE ds. rozwoju wezwali we wtorek Komisje Europejską do opracowania unijnych przepisów, zobowiązujących przemysł odzieżowy do poszanowania praw pracowniczych i praw człowieka na każdym etapie łańcucha produkcji.

W przyjętej przez komisję europarlamentu niewiążącej rezolucji eurodeputowani proponują też m.in. wprowadzenie etykiet, poświadczających, że producent odzieży szanuje prawa i godność swoich pracowników oraz preferencyjnych ceł na odzież, wyprodukowaną zgodnie z tymi zasadami.

Apel europosłów to odpowiedź na politykę niektórych koncernów odzieżowych, które zlecają produkcję fabrykom w uboższych krajach, głównie w Azji, gdzie dochodzi do wyzysku pracowników, zatrudniania dzieci, łamania praw człowieka i standardów bezpieczeństwa. Uwagę światowej opinii publicznej na te problemy zwróciła szczególnie katastrofa w Bangladeszu w kwietniu 2013 roku. Na przedmieściach Dhaki zawalił się budynek Rana Plaza, w którym mieściły się fabryki odzieżowe pięciu zagranicznych koncernów. Zginęło ponad 1130 osób, a ponad 2 tys. zostało rannych.

"Unia Europejska potrzebuje nowych reguł, które zapewnią, że ciężko pracujący ludzie, którzy szyją nasze ubrania są traktowani godnie i z szacunkiem na całym świecie" - oświadczyła autorka rezolucji PE lewicowa europosłanka z Hiszpanii Lola Sanchez Caldentey. Jak dodała, dobrowolne inicjatywy w tym zakresie oraz kodeksy postępowania, przyjmowane przez przemysł tekstylny, są mile widziane, "ale obywatele oczekują czegoś więcej".

Zdaniem europosłów Komisja Europejska powinna zaproponować unijne przepisy, które zobowiążą producentów odzieży do dochowania "należytej staranności", według wytycznych OECD, na całym łańcuchu produkcji. Przepisy te powinny koncentrować się na ochronie praw kobiet i dzieci.

Reklama

UE powinna też zapewnić, że kraje będące największymi eksporterami tekstyliów, które mają preferencyjny dostęp do unijnego rynku, przestrzegają zobowiązań dotyczących ochrony praw człowieka i praw pracowniczych. Tekstylia, które są produkowane w sposób zrównoważony, czyli przy poszanowaniu praw pracowników, mogłyby zostać objęte preferencyjnymi stawkami celnymi - oceniają eurodeputowani z komisji PE.

Apelują też, by w relacjach handlowych z krajami rozwijającymi się Unia promowała prawo do zrzeszania się w związki zawodowe, zawieranie układów zbiorowych i domagała się gruntownych dochodzeń po wypadkach, do jakich dochodzi w fabrykach odzieży. Według rezolucji wprowadzenie specjalnej etykiety dla odzieży, uszytej przy poszanowaniu praw socjalnych, pomogłoby zwiększyć świadomość konsumentów i zapoczątkować trwałą zmianę. Dobry przykład powinny dać instytucje UE poprzez swoje zamówienia publiczne - oceniają europosłowie.

Rezolucję poparło 14 europosłów z komisji PE, dwóch było przeciwko, a ośmiu wstrzymało się od głosu. Cały europarlament ma głosować nad rezolucją w kwietniu.

Według danych Światowej Organizacji Handlu ponad 70 proc. unijnego importu tekstyliów i odzieży pochodzi z Azji. Największymi producentami są Chiny, Bangladesz, Indie, Wietnam, Kambodża i Indonezja. Głównymi odbiorcami są zaś globalne koncerny, którym zależy na obniżaniu kosztów i krótkich terminach produkcji. Po katastrofie Rana Plaza w niektórych krajach przyjęto przepisy i podjęto inicjatywy, które mają na celu nakłonienie producentów i kraje eksportujące odzież do dochowania należytej staranności i przestrzegania praw pracowniczych.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

>>> Polecamy: Niecała Europa handluje cały tydzień