Wezwał również Ateny i Skopje do uregulowania wieloletniego sporu o nazwę Macedonii.

"Chcę podkreślić, że pilne jest rozwiązanie tej sprawy" - powiedział Juncker greckim deputowanym po spotkaniu z premierem Aleksisem Ciprasem.

Grecja odmawia swemu sąsiadowi prawa do nazwy "Macedonia", twierdząc, że jej używanie kryje w sobie możliwość wystąpienia z roszczeniami terytorialnymi wobec greckiej prowincji Macedonia. W konsekwencji Ateny na forum UE przeforsowały oficjalną nazwę: Była Jugosłowiańska Republika Macedonii (akronim angielski - FYROM) i od lat blokują wysiłki Skopje, by wstąpić do NATO i UE.

Premier Cipras zapewnił w czwartek, że jego kraj zachowuje spokój w obliczu - jak to ujął - "niebezpiecznych prowokacji" ze strony Turcji w rejonie Morza Egejskiego. Nie rozwinął jednak tego wątku.

Reklama

W niedzielę prezydent Grecji Prokopis Pawlopulos odrzucił warunki, pod jakimi prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zgodził się uwolnić dwóch greckich żołnierzy. Erdogan proponuje ich wymianę na ośmiu tureckich wojskowych, którzy uciekli do Grecji.

Turcja domaga się ekstradycji ośmiu tureckich wojskowych, którzy w lipcu 2016 r. uciekli do Grecji po udaremnionym w Turcji zamachu stanu. Oskarżeni przez Ankarę o udział w próbie puczu, uzyskali azyl polityczny w Grecji. Ateny nie ustępują i odmawiają ich wymiany na dwóch greckich żołnierzy zatrzymanych w Turcji na początku marca. Żołnierze ci twierdzą, że zabłądzili podczas patrolu granicznego i przez słabą widoczność z powodu warunków atmosferycznych znaleźli się po drugiej stronie granicy.

Według tureckich mediów greccy żołnierze zostali oskarżeni o "nielegalne wkroczenie na teren Turcji i szpiegostwo".

Turcja i Grecja, sojusznicy z NATO, były na krawędzi wojny - w latach 1974, 1987 i 1996 - w związku ze sporem o etnicznie podzielony Cypr, zasoby naturalne pod dnem Morza Egejskiego i niezamieszkane wysepki w tym akwenie.

>>> Czytaj też: Szef KE: Grecja nie potrzebuje ostrożnościowej linii kredytowej