Po spotkaniu lidera prawicowej Ligi, wicepremiera i szefa MSW Włoch Matteo Salviniego z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na początku stycznia w Warszawie w mediach pojawiły się spekulacje, że potencjalna nowa frakcja opierająca się na tych dwóch partiach mogłaby być partnerem dla Europejskiej Partii Ludowej w przyszłym europarlamencie.

Według prognoz, mimo że EPL straci w majowych wyborach do PE część mandatów, i tak będzie największą grupą polityczną. Do utworzenia większości potrzebne będą jej jednak inne ugrupowania.

Weber przypomniał w rozmowie z polskimi dziennikarzami w Strasburgu, że jego frakcja współpracuje z centrolewicową S&D, liberalnym ALDE oraz Zielonymi, bo ugrupowania te podzielają wspólne podejście do UE.

"Z Europejskiej Partii Ludowej wywodzą się ojcowie założyciele UE. W naszej rodzinie politycznej jest wielu polityków, którzy walczyli o zjednoczoną Europę, Europę, w której możemy żyć wolni w dobrobycie i w pokoju. To jest coś, za czym opowiada się EPL. Robiliśmy to razem z socjaldemokratami i liberałami w UE, a w ostatnich dekadach również z nowym ruchem - Zielonymi" - powiedział lider EPL w PE.

Reklama

Jak zaznaczył, na tym chce budować przyszłą koalicję dla UE, bo jest to jądro proeuropejskiego i opartego na współpracy podejścia. "Gdy słucham przemówień przedstawicieli PiS, gdy słucham przemówień Salviniego we Włoszech, to słyszę, że tworzą oni podziały w Europie, nienawiść i dezorientację wśród obywateli. Dla nas jest jasne, że chcemy pokazać wyciągniętą rękę do naszych przyjaciół po stronie socjalistów i liberałów" - oświadczył Weber.

Liga pod przywództwem Salviniego jest pierwszym ugrupowaniem we Włoszech i cieszy się poparciem ponad 30 proc. mieszkańców tego kraju. Jak zauważają komentatorzy, jest to ogromny skok dla partii, która w wyborach w marcu zeszłego roku otrzymała 17 proc. głosów.

Frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w której zasiada PiS, zostanie mocno uszczuplona po brexicie, bo europosłowie z Wielkiej Brytanii są w niej najliczniejsza grupą narodowościową. Z tego powodu politycy PiS prowadzą rozmowy z przedstawicielami partii europejskich, z którymi mogliby utworzyć frakcję po majowych wyborach do PE.

Ze Strasburga Krzysztof Strzępka

>>> Polecamy: Ciąg dalszy brexitu. Timmermans: "Będziemy kontynuować proces ratyfikacji umowy"