W Estonii wpływ na wynik w eurowyborach mają przeprowadzone na początku marca wybory parlamentarne oraz proces kształtowania nowego centroprawicowego rządu, w którym nie brała udziału liberalna Estońska Partia Reform (ER) - zwycięzca krajowych wyborów.

Powołano trójpartyjną koalicję składającą się z socjalliberalnej EKK, której dużą część elektoratu stanowią rosyjskojęzyczni mieszkańcy kraju, Konserwatywnej Partii Ludowej Estonii (EKRE), a także konserwatywno-liberalnej partii "Ojczyzna" (Isamaa). Niepokoje społeczne i protesty obywatelskie wywołało wejście do estońskiego rządu EKRE - ugrupowania o charakterze narodowo-konserwatywnym głoszącego hasła eurosceptyczne i antyimigranckie.

EKRE w nowym PE zamierza współtworzyć wspólny blok z większymi europejskimi partiami, m.in. włoską prawicową Ligą czy skrajnie prawicowym francuskim Zjednoczeniem Narodowym.

Według sondażu opublikowanego na początku tygodnia przez estońskiego nadawcę ERR, Estońska Partia Reform, należąca do grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), pozostaje najbardziej popularną partią w kraju i może liczyć na 27 proc. poparcia.

Reklama

Poparcie dla EKK, także przynależącej do ALDE, w porównaniu z krajowym wynikiem wyborczym spadło o kilka punktów procentowych – obecnie wynosi ok. 20 proc.

EKRE w stosunku do poprzednich wyborów podwoiło liczbę mandatów, stając się trzecią siłą w estońskim parlamencie. Poparcie dla tego ugrupowania utrzymuje się na poziomie ok. 17 proc.

Z kolei poparcie dla trzeciego koalicjanta rządowego, partii "Ojczyzna", oraz opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej (SDE) wynosi po ok. 10 proc.

Komentatorzy nadawcy ERR zwracają jednak uwagę, że w wyborach do PE istotne znaczenie mają wystawione na partyjnych listach osobowości. W takim rankingu najwięcej głosów może zebrać Marina Kaljurand, reprezentująca najmniej popularną partię SDE. Była minister spraw zagranicznych (2015-2016), znana w przeszłości również z bogatej kariery sportowej w badmintonie, jest liderem sondaży koncentrujących się na poparciu dla czołowych kandydatów głównych partii. Mogłaby zebrać 23 proc. głosów i nawet dwa mandaty dla SDE.

W takim zestawieniu w dalszej kolejności pozostają odpowiednio kandydaci ER (2 mandaty), EKK (1) oraz EKRE (1).

Trzech najbardziej rozpoznawalnych kandydatów EKRE - jej lider Mart Helme, Martin Helme oraz Henn Polluaas - objęło już odpowiednio funkcje ministra spraw wewnętrznych i ministra finansów nowym rządzie oraz stanowisko przewodniczącego parlamentu, a poparcie dla nich jest niższe niż dla czołowych kandydatów innych partii.

W Estonii w wyborach do PE startuje 66 kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest ponad 880 tys. osób w tym liczącym ponad 1,3 mln mieszkańców kraju. Główny dzień wyborczy, jak w większości państw UE, wypada w niedzielę, 26 maja, ale w dniach 16-22 maja odbyło się już wcześniejsze głosowanie, w tym przez internet. Głos oddało w nim ponad 25 proc. wyborców (blisko 224 tys. osób).

W poprzednich wyborach w 2014 r. wcześniej zagłosowało niewiele ponad 19 proc. uprawnionych. Całkowita frekwencja wyniosła wtedy 36,5 proc., a w ostatnich krajowych wyborach w marcu ponad 63 proc.

Przemysław Molik (PAP)