Premier - poinformował rzecznik rządu - "podkreślił w czasie rozmowy konieczność wyboru kandydatów, którzy będą skupiać się na istotnych dla Polski kwestiach programowych".

"(Premier) wymienił m.in. uczciwe zasady konkurencji na rynku europejskim - w tym w obszarze polskiego transportu, rozszerzenie dopłat dla rolników, sprawy bezpieczeństwa energetycznego, politykę migracyjną, sprawy budżetu unijnego - w tym funduszu spójności" - przekazał Müller.

Poinformował, że "w rozmowie omówiono procedurę wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej w kontekście tzw. formuły +Spitzenkandidat+" (formuły kandydata wiodącego). Premier - podał rzecznik rządu - "podkreślił również konieczność zachowania właściwej równowagi geograficznej w obsadzie stanowisk unijnych".

W czwartek w Brukseli rozpocznie się dwudniowy szczyt UE poświęcony m.in. obsadzie najwyższych stanowisko w instytucjach unijnych i agendzie strategicznej Unii na lata 2019–24.

Reklama

Szef Rady Europejskiej w ciągu dwóch poprzedzających szczyt dni przeprowadza rozmowy ze wszystkimi przywódcami UE na temat obsady stanowisk unijnych. Temat ten będzie poruszany na szczycie w czwartek wieczorem. W przeddzień szczytu Tusk w liście skierowanym do unijnych liderów zapewniał, że mimo różnych interesów w UE jest polityczna wola, aby najważniejsze stanowiska obsadzić jeszcze do końca czerwca.

Dyskusja dotycząca obsady najważniejszych stanowisk w instytucjach unijnych została formalnie zapoczątkowana podczas szczytu pod koniec maja. Do tej pory jednak w państwach członkowskich nie ma zgody w kwestii personaliów.

Wiceszef MSZ ds europejskich Konrad Szymański ocenił w rozmowie z PAP, że szanse na obsadę kluczowych stanowisk w UE na rozpoczynającym się w czwartek szczycie UE są niskie. Podkreślił, że "silnie podzielony Parlament i równie silnie podzielona Rada są w stanie blokować poszczególnych kandydatów, ale wciąż nie widać większości, która mogłaby wskazać osoby na te stanowiska". (PAP)