Na Węgrzech był określany przez opozycyjne media jako kandydat kontrowersyjny ze względu na zmiany ustawodawcze przyjęte, gdy stał na czele resortu sprawiedliwości.

Trocsanyi urodził się w 1956 r. w Budapeszcie. Wydział nauk o państwie i prawie na Uniwersytecie im. Loranda Eoetvoesa w Budapeszcie ukończył w 1980 r. Od końca lat 80. i w latach 90. pracował na Uniwersytecie im. Attili Jozsefa w Segedynie, gdzie był adiunktem, docentem i wreszcie szefem wydziału.

Działalność akademicką kontynuował na Uniwersytecie Segedyńskim, gdzie obecnie kieruje Instytutem Nauk Międzynarodowych i Regionalnych. Habilitował się w 2000 r., a specjalizuje się w rozwoju parlamentów narodowych, tendencjach konstytucyjnych oraz integracji europejskiej.

Dwukrotnie był ambasadorem Węgier: w latach 2000-2004 w Belgii i Luksemburgu, zaś w latach 2010-2014 w Francji. Mówi po angielsku i francusku.

Reklama

W latach 2007-2010 był sędzią Trybunału Konstytucyjnego, zaś od 2014 r. do 30 czerwca bieżącego roku pełnił funkcję ministra sprawiedliwości.

Węgierskie media opozycyjne pisały, że Trocsanyi jest kontrowersyjnym kandydatem na komisarza Komisji Europejskiej, gdyż to za jego kadencji została wszczęta wobec Węgier procedura z art. 7 unijnego traktatu. Toczy się ona od września 2018 r., m.in. ze względu na zmiany prawne na Węgrzech, w tym dotyczące organizacji pozarządowych.

Brytyjski dziennik „Guardian” wskazywał zaś, że w okresie sprawowania przez Trocsanyiego stanowiska przyjęto szereg ustaw, które wywołały konflikty z KE, m.in. ustawę penalizującą pomoc nielegalnym migrantom oraz inną, zgodnie z którą osoby ubiegające się o azyl muszą czekać na rozpatrzenie ich wniosków w strefach tranzytowanych na granicy.

Sam kandydat pytany przez media o to, jakimi obszarami chce się zajmować, oświadczył w lipcu, że jeśli zostanie nominowany na członka KE, interesują go teki, w których mógłby spożytkować swoje wcześniejsze doświadczenia. "Mogłoby to być rozszerzenie (UE), polityka sąsiedztwa albo współpraca międzynarodowa i rozwój" - mówił Trocsanyi.

Trocsanyi podkreślał w lipcu po spotkaniu z przyszłą szefową KE Ursulą von der Leyen, że rządząca na Węgrzech koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej uważa praworządność za sprawę istotną.

"Podzielam koncepcję państwa prawa wypracowaną przez Komisję Wenecką, demokratyczny ustrój oparty na podziale władzy jest wspólną wartością europejską" - powiedział Trocsanyi, podkreślając jednak, że państwa członkowskie powinny być traktowane jednakowo. "Nie chciałbym rozróżnienia między starymi i nowymi demokracjami" - zaznaczył.

Trocsanyi został w listopadzie ubiegłego roku odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP. Jak podkreślono w uzasadnieniu, od początku swojej aktywności politycznej był zaangażowany „na rzecz zacieśniania i rozwijania szeroko rozumianej i wielowymiarowej przyjaźni polsko-węgierskiej”, m.in. bardzo ściśle współpracuje z polskim resortem sprawiedliwości i z polskimi parlamentarzystami.

>>> Czytaj też: Zaproponowano podział tek w nowej KE. Polak ma być odpowiedzialny za rolnictwo [LISTA KANDYDATÓW]