Kwestia wieloletnich ram finansowych na lata 2021-2027 była, obok brexitu, jednym z tematów na środowym posiedzeniu kolegium komisarzy. KE cały czas ma nadzieję na porozumienie przed końcem tego roku. Stolice są jednak dalekie od porozumienia i nie zanosi się na to, by w czasie fińskiej prezydencji w obecnym półroczu udało się dokonać przełomu.

"Jeśli chcemy traktować sprawę poważnie, to czas na decyzję. Nie można akceptować dalszych opóźnień" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger. Jak przypominał, poprzednie wieloletnie ramy finansowe UE zostały przyjęte dopiero pod koniec 2013 r., co spowodowało opóźnienia w finansowaniu projektów nawet o 2 lata. "Jak ktoś chce wyciągnąć z tego jakieś wnioski, to powinien przyjąć obecne ramy finansowe do końca tego roku" - mówił niemiecki polityk.

W przyjętym dokumencie Komisja wskazuje na problematyczne kwestie, które wymagają rozstrzygnięcia przez przywódców unijnych. Na pierwszym miejscu jest całkowity poziom finansowania. Tu pojawia się spór między bogatymi państwami północy a biedniejszym południem i wschodem. Ta pierwsza grupa z Holandią i Niemcami na czele chciałaby ograniczenia rozmiaru unijnej kasy nawet do poziomu 1 proc. połączonego Dochodu Narodowego Brutto (DNB) państw członkowskich. Ta druga grupa, wśród której jest też Polska, opowiada się za większym budżetem.

Sama Komisja zaproponowała, aby długoterminowy budżet wynosił 1,114 proc. DNB UE-27. Obecnie Unia, liczona jako 27 państw, inwestuje 1,16 proc. Oettinger zwracał uwagę, że jego propozycja jest zatem ograniczeniem wydatków i to w momencie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, która jest płatnikiem netto do unijnej kasy.

Reklama

"Jeszcze większe cięcia budżetowe utrudnią Unii osiągnięcie jej priorytetów oraz udzielanie potrzebnego wsparcia na rzecz rolników, studentów, naukowców i setek tysięcy innych beneficjentów budżetu UE. Unijni przywódcy powinni w związku z tym postawić sobie za cel realistyczny budżet na miarę zaplanowanych zadań" - podkreśliła KE.

Rozstrzygnięcia wymaga też kwestia dochodów własnych UE. Komisja zaproponowała nowe źródła (np. dochody uzyskane ze sprzedaży pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych czy wynikające z ilości odpadów z tworzyw sztucznych niepoddawanych recyklingowi), ale i w tym punkcie nie ma zgody stolic. Oettinger podkreślał, że wraz zawieraniem nowych umów o wolnym handlu spadają wpływy do unijnej kasy związane z opłatami celnymi.

W swoim dokumencie Komisja wskazała też, że "należy zapewnić większą spójność polityki poprzez ściślejsze powiązanie finansowania z priorytetami politycznymi oraz silniejsze narzędzia służące ochronie budżetu UE w przypadku braków w zakresie praworządności".

Propozycja dotycząca nowego wieloletniego budżetu została przedstawiona wiosną 2018 r. wraz z projektami 37 aktów prawnych odnoszących się do programów sektorowych. Duża część pracy została już przeprowadzona przez Parlament Europejski i Radę UE, ale bez określenia wysokości budżetu nie da się przyjąć wszystkich aktów prawnych.

Na czerwcowym szczycie unijni przywódcy zgodzili się porozumienie należy osiągnąć przed końcem roku.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)