Paryż został zmuszony do przedstawienia kolejnej osoby na kandydata na komisarza UE po odrzuceniu przez komisje Parlamentu Europejskiego pierwszej francuskiej kandydatki, Sylvie Goulard, ze względu na kwestie prawno-etyczne.

Powołując się na francuską prasę, portal wskazuje, że Breton, szef francuskiej firmy technologicznej Atos, uchodzi za faworyta Macrona i jest "dobrze przygotowany" do objęcia stanowiska w Brukseli.

64-latek jest ekspertem od cyberbezpieczeństwa i w 2007 roku kierował francuskim resortem finansów. "Jego zadaniem będzie forsowanie pomysłów Macrona w unijnej polityce przemysłowej, cyfrowej i obronnej" - pisze EUobserver.

Pałac Elizejski ma ujawnić swojego kandydata na komisarza do końca tygodnia. Poza Bretonem na giełdzie wymienia się także nazwisko ekonomisty Benoit Georges'a Coeurego, przedstawiciela Francji w zarządzie Europejskiego Banku Centralnego (EBC), oraz 37-letniego doradcy Macrona ds. europejskich - Clementa Beaune'a. EUobserver pisze też o Laurence Boone, francuskiej ekonomistce pracującej w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Reklama

Przewodnicząca elekt Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen czeka na nowych kandydatów z Francji, Węgier i Rumunii, bo osoby pierwotnie desygnowane z tych krajów nie przeszły pomyślnie etapu kontroli komisji Parlamentu Europejskiego. Z tego powodu nowa KE nie wystartuje 1 listopada, jak początkowo planowano. Obecnie podawana data to 1 grudnia.

Odrzucenie przez PE kandydatki Francji wywołało oburzenie Paryża. Macron ocenił, że sytuacja dotycząca Goulard to "ogromny afront", który "ośmieszył Francję". Na zeszłotygodniowym szczycie unijnym - według doniesień medialnych - miał powiedzieć przywódcom, że europarlament powinien do 2024 r. przekazać swoje kompetencje w sprawie weryfikacji kandydatów "niezależnemu organowi publicznemu".

>>> Czytaj też: Nie każda recesja to od razu kryzys. Krach taki jak ten z 2008 r. nieprędko się powtórzy