Unia Europejska nie widzi „powodów do paniki” z powodu pojawienia się nowego koronawirusa we Włoszech, który zabił tam już trzy osoby i zainfekował ponad 150 - oświadczył w niedzielę w Rijadzie komisarz UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloni.

"UE ma pełne zaufanie do włoskich władz i podejmowanych przez nie decyzji" - powiedział dziennikarzom Gentiloni po spotkaniu ministrów finansów i szefów banków centralnych krajów G20, które odbywało się w stolicy Arabii Saudyjskiej.

"Podzielamy obawy dotyczące możliwego rozprzestrzenienia się choroby, (ale) nie ma powodu do paniki" - dodał.

Gentiloni zaznaczył również, że jest zbyt wcześnie, by ocenić, czy Covid-19 we Włoszech daje podstawy do zwiększenia deficytu budżetowego.

Komisarz poinformował też, że Unia Europejska dostarczy ponad 25 ton sprzętu ochrony osobistej i środków dezynfekujących do Chin.

Reklama

Epidemia we Włoszech rozszerza się w zawrotnym tempie

3 ofiary śmiertelne, 152 osoby zarażone - to nowy bilans koronawirusa we Włoszech, podany w niedzielę przez szefa Obrony Cywilnej i komisarza ds. kryzysu sanitarnego Angelo Borrellego. Włochy są na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby zachorowań.

Dwie osoby zmarły w Lombardii, a jedna w Wenecji Euganejskiej.

Komisarz Borrelli poinformował, że w Lombardii stwierdzono dotąd 110 przypadków, w Wenecji Euganejskiej 21, po kilka w Emilii- Romanii, Piemoncie i w Lacjum.

Spośród 152 osób 25 przebywa na oddziałach intensywnej terapii.

Agencja Reutera podaje, że z powodu koronawirusa w północnych regionach Włoch, Lombardii i Wenecji Euganejskiej, część szkół i uniwersytetów została zamknięta, a niektóre mecze piłki nożnej przełożone.

Kilkanaście miast w tych regionach o łącznej populacji około 50 tys. zostało poddanych kwarantannie, a miejscowa ludność jest nakłaniana do pozostania w domu. Specjalne zezwolenie jest wymagane na wjazd lub wyjazd z wyznaczonych obszarów.

Jeśli sytuacja w Lombardii na północy Włoch, gdzie szerzy się koronawirus, pogorszy się, "mogłyby zostać podjęte bardziej drastyczne i restrykcyjne kroki, podobnie jak w Wuhan" w Chinach - oświadczył szef władz regionu Attilio Fontana w telewizji RAI.

W niedzielnym wywiadzie nawiązał w ten sposób do sytuacji w chińskim mieście, epicentrum epidemii, gdzie doszło do zupełnego paraliżu.

W rozmowie z włoską telewizją publiczną Fontana zastrzegł zarazem, że jest przekonany, iż nie trzeba będzie uciekać się do takich środków i że nie zostanie osiągnięty poziom kryzysu, w którym niemożliwe będzie kontrolowanie zakażeń.

Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną lawinowego wzrostu przypadków groźnego wirusa we Włoszech, a więc w kraju, w którym - jak się przypomina - obowiązują od końca stycznia najbardziej surowe w Europie kroki w ramach prewencji i gdzie rząd, po potwierdzeniu trzech pierwszych zachorowań, wprowadził stan kryzysowy.

Od trzech tygodni kontrolowani są wszyscy pasażerowie na lotniskach. Dotąd zmierzono tam temperaturę około 2 mln osób.

Lekarze przyznają, że nadal nie ustalili z całkowitą pewnością, kto jest "pacjentem zero" , którego można uznać za źródło fali zachorowań w ostatnich dniach w kilku regionach na północy.

Katolicki patriarchat Wenecji podjął w niedzielę decyzję o odwołaniu wszystkich mszy w mieście w związku z szerzeniem się koronawirusa. Odwołano również msze w Środę Popielcową.

Decyzja, jaką podjął patriaracha miasta Francesco Moraglia, jest konsekwencją rozporządzenia władz regionu Wenecja Euganejska o odwołaniu wszystkich masowych uroczystości, w tym także kulturalnych i sportowych oraz wszelkich imprez w związku z potwierdzonymi tam przypadkami groźnego wirusa.

Zwierzchnik Kościoła w Wenecji zachęcił tamtejszych wiernych do modlitwy i duchowego udziału w uroczystościach transmitowanych w radiu i telewizji.

>>> Czytaj też: Xi Jinping: Epidemia koronawirusa wywrze duży, ale krótkotrwały wpływ na gospodarkę Chin

Koronawirus zaatakował już na świecie ponad 78 tys. osób

Wykryty w Chinach nowy koronawirus zaatakował dotąd na świecie ponad 78 tys. osób. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nazwała wywoływaną przez niego ostrą chorobę układu oddechowego Covid-19 w związku z faktem, że pierwsze przypadki wykryto w ubiegłym roku.

Oto dane dotyczące zakażenia tym koronawirusem, potwierdzone w niedzielę przez rządy krajów, w których wykryto przypadki zachorowań:

  • Chiny kontynentalne: 76 936 przypadków zakażenia, w tym 2 442 zgony, głównie w prowincji Hubei.
  • Hongkong: 74 przypadki, 2 zgony.
  • Makau: 10 przypadków.
  • Japonia: 838 przypadków, w tym 691 na wycieczkowcu Diamond Princess w porcie w Jokohamie, 4 zgony.
  • Korea Południowa: 602 przypadków, 6 zgonów.
  • Włochy: 132 przypadki, 3 zgony.
  • Singapur: 89 przypadków.
  • Iran: 43 przypadki, 8 zgonów.
  • Stany Zjednoczone: 35 przypadków; 1 obywatel USA zmarł w Chinach.
  • Tajlandia: 35 przypadków.
  • Tajwan: 28 przypadków, 1 zgon.
  • Australia: 23 przypadki.
  • Malezja: 22 przypadki.
  • Wietnam: 16 przypadków.
  • Niemcy: 16 przypadków.
  • Wielka Brytania: 13 przypadków.
  • Francja: 12 przypadków, 1 zgon.
  • Zjednoczone Emiraty Arabskie: 11 przypadków.
  • Kanada: 9 przypadków.
  • Filipiny: 3 przypadki, 1 zgon.
  • Indie: 3 przypadki.
  • Rosja: 2 przypadki.
  • Hiszpania: 2 przypadki.
  • Po jednym przypadku zakażenia: Liban, Izrael, Belgia, Nepal, Sri Lanka, Szwecja, Kambodża, Finlandia, Egipt.

Podejrzewa się, że epidemia koronawirusa, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, rozpoczęła się pod koniec 2019 roku na targu w mieście Wuhan, gdzie sprzedawano m.in. dzikie zwierzęta. Po wybuchu epidemii chińskie władze tymczasowo zakazały handlu dzikimi zwierzętami w całym kraju. Większość zakażeń i zgonów stwierdzono w prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan.

>>> Czytaj też: Francja szykuje się na epidemię koronawirusa. Włochy angażują policję i wojsko