Nowy szef "ludowców", następca obecnego - Francuza Josepha Daula, ma zostać wybrany podczas listopadowego kongresu ugrupowania w Zagrzebiu.

Z ustaleń "FAZ" wynika, że pochodzący z Bawarii Manfred Weber zrezygnował z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego EPL. Powodem miał być opór europejskich partii tworzących to ugrupowanie. Nie chcą one, by politycy pochodzący z Niemiec oprócz stanowiska na czele Komisji Europejskiej mieli jeszcze dwie najważniejsze funkcje w największej partii europarlamentu.

"Faworytem jest obecnie ustępujący przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który w listopadzie kończy kadencję. Mówi się, że były polski premier obiecał Daulowi we wrześniu, że wkrótce poinformuje o swoich zamiarach" - pisze konserwatywny dziennik, dodając, że polski polityk ma tę przewagę nad bawarskim chadekiem, że posiada doświadczenie w kierowaniu rządem. Z punktu widzenia EPL byłoby to wzmocnienie pozycji ugrupowania na arenie europejskiej. Oznaczałoby to również powrót do praktyki sprzed 2013 roku, kiedy przewodniczącymi "ludowców" zostawali byli szefowie rządów.

>>> Czytaj też: Niemiecka machina przemysłowa pęka. Branżę motoryzacyjną nad Renem czeka wstrząs

Reklama