Varga oceniła, że decyzja TSUE oznacza, że próbuje się zmusić Węgry do niekontrolowanego wpuszczania i przyjmowania imigrantów, co jest niedopuszczalne i sprzeczne z węgierską konstytucją. Dlatego – jak zapowiedziała – obecną sytuację prawną i jej skutki rząd przeanalizuje z punktu widzenia ustawy zasadniczej.

Także zdaniem rządzącego Fideszu czwartkowy wyrok TSUE potwierdza, iż próbuje się zmusić Węgry do przyjmowania migrantów. „To jest sprzeczne z wolą Węgrów i z węgierską konstytucji” – napisała partia w komunikacie.

W 2017 roku na Węgrzech przyjęto ustawę, zgodnie z którą osoby ubiegające się o azyl muszą w czasie stanu kryzysowego spowodowanego napływem migrantów osobiście składać wnioski w strefie tranzytowej i tam czekać na decyzję w ich sprawie. Dotyczy to także pozostających bez opieki młodych ludzi w wieku 14-18 lat. Rozwiązania te były krytykowane przez ONZ i organizacje obrony praw człowieka.

Sprawa, którą rozpatrywał TSUE, dotyczy obywateli Afganistanu i Iranu, którzy przybyli na Węgry przez Serbię i złożyli swoje wnioski o azyl w strefie tranzytowej Roeszke. Ich aplikacje zostały odrzucone, a węgierskie władze wydały decyzję o wydaleniu migrantów do Serbii. Serbia odmówiła jednak ich przyjęcia wskazując, że nie zostały spełnione warunki określone w umowie w tej sprawie, jaką kraj ten ma z UE.

Reklama

Następnie węgierskie władze zmieniły kraj, do którego migranci mieliby być odesłani, ci jednak odwołali się od tej decyzji. Nie zapewniono przy tym zbadania merytorycznie przez sąd powodów odrzucenia wniosków o azyl. W efekcie obywatele Afganistanu i Iranu dalej są przetrzymywani w strefie azylowej.

Sędziowie w Luksemburgu uznali, że strefa ta musi być uznana za ośrodek detencyjny, co oznacza pozbawienie możliwości przemieszczania się, a nie tylko jej ograniczenie. "Według Trybunału warunki panujące w strefie tranzytowej Roeszke oznaczają pozbawienie wolności, między innymi dlatego, że zainteresowane osoby nie mogą zgodnie z prawem opuścić tej strefy z własnej woli, by udać się w dowolnym kierunku" - podkreślił TSUE w orzeczeniu. Zdaniem Trybunału taka sytuacja jest sprzeczna z prawem UE.

Sędziowie zwrócili uwagę, że państwa członkowskie mogą zdecydować, że osoby ubiegające się o azyl przebywają w strefie tranzytowej przed podjęciem wstępnej decyzji w sprawie wpuszczenia ich do kraju. Decyzja taka musi jednak zostać podjęta w ciągu czterech tygodni, po których wniosek o przyznanie ochrony międzynarodowej miałby być rozpatrywany w zwykłej procedurze. TSUE podkreślił ponadto, że decyzja o umieszczeniu w ośrodku detencyjnym musi podlegać kontroli sądowej. Jeśli sąd uznałby, że środek zastosowany w danym przypadku jest sprzeczny z prawem UE, miałby obowiązek uchylenia decyzji.

Varga oświadczyła, że przepisy i praktyka odnośnie stref tranzytowych na granicy są zgodne z prawem unijnym i międzynarodowym, gdyż migranci mogli w każdej chwili opuścić strefę tranzytową w kierunku Serbii. Dodała, że w odniesieniu osób, których dotyczy sprawa, już zdecydowano o odrzuceniu ich wniosku o azyl, nie mogą więc przebywać na terytorium Węgier.

W marcu rząd w Budapeszcie przedłużył stan kryzysowy spowodowany masową imigracją. Obowiązuje on od 2015 roku, gdy Węgry były głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i migrantów usiłujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Do czasu wzniesienia przez władze węgierskie ogrodzenia na granicach z Serbią i Chorwacją w 2015 roku do kraju przedostało się w drodze do bogatszych państw UE prawie 400 tys. migrantów.

Wiosną 2017 roku zaostrzono na Węgrzech przepisy, wprowadzając zasadę, że osoby ubiegające się o azyl muszą w razie stanu kryzysowego czekać na rozpatrzenie wniosku w strefach tranzytowych na granicy. Jednocześnie umożliwiono zatrzymywanie cudzoziemców przebywających nielegalnie na Węgrzech na całym terytorium kraju i doprowadzanie ich na granicę.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)