Głosowanie w tej sprawie, którego wyniki do samego końca się ważyły, zostało przeprowadzone we wtorek, ale rezultaty (ze względu na to, że część europosłów oddaje głos zdalnie) ogłoszono w środę.

Wyższy cel przeszedł, pomimo sprzeciwu ze strony Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, eurosceptycznej frakcji Tożsamość i Demokracja oraz większości polityków z największej grupy w PE, Europejskiej Partii Ludowej.

Ostrzejsze redukcje przeforsowała większość zasiadająca w centrum i po lewej stronie Parlamentu Europejskiego, czylieurodeputowani Socjalistów i Demokratów, grupy Odnowić Europę, Zielonych, a także skrajnej Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE).

Reklama

Aby 60-procentowy cel przeszedł Parlament Europejski musi przegłosować jeszcze cały raport, ale wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że od głosu zamierza się bowiem wstrzymać (a nie głosować przeciw) ta cześć EPL, która nie popierała podnoszenia celu do 60 proc. Ogłoszenie wyników głosowania w tej sprawie odbędzie się w czwartek.

Przedstawiona przez KE w połowie września poprawka do prawa klimatycznego zakłada podniesienie celu redukcji emisji na 2030 rok do 55 proc. w porównaniu do 1990 roku. Ustalony zaledwie sześć lat temu cel po burzliwych bojach na szczycie UE wynosił 40 proc.

Wyższe ambicje mają utorować drogę dojścia UE do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Zmiany mają dotknąć m.in. unijny system handlu uprawnieniami do emisji, efektywność energetyczną budynków, OZE oraz normy CO2 dla samochodów. Ostatecznie o kształcie prawa zdecydują w negocjacjach państwa członkowskie i PE. (PAP)