Minister ds. przemysłu Agnes Pannier-Runacher potwierdziła w czwartek wcześniejsze informacje z września, że Japończycy zdecydowali się przenieść fabrykę z północnej Francji "do kraju Unii Europejskiej o niższych kosztach".

Zamknięcie zakładu zatrudniającego ponad 800 osób we Francji zaplanowano na kwiecień 2021 r.

"Państwo nie podjęło środków w celu ochrony naszych interesów przemysłowych" – ocenił w piątek Montebourg w radiu Europe 1. "Amerykanie zachowali swoje fabryki i nałożyli wysokie podatki na chińskie opony. Konsekwencje są takie, że Amerykanie zachowali pracę. Europejczycy tego nie zrobili" – dodał socjalistyczny polityk. Były minister domaga się "tymczasowej nacjonalizacji zakładu" przez rząd.

Reklama

Na temat konieczności tymczasowej nacjonalizacji fabryki we wrześniu rozmawiała również z jej pracownikami Le Pen. Pomysł popierają związki zawodowe.

Rząd na razie nie wypowiedział się oficjalnie w tej sprawie. Minister gospodarki Bruno Le Maire we wrześniu ostro skrytykował "odrażającą" - jak ujął - decyzję zarządu japońskiego producenta opon.

"Decyzja Bridgestone jest skandaliczna i całkowicie nie do przyjęcia" – ocenił ze swej strony przewodniczący rady regionu Hauts-de-France, Xavier Bertrand.

"Mamy do czynienia z kłamcami, cynikami" – komentował planowane zamknięcie fabryki sekretarz generalny Francuskiej Partii Komunistycznej Fabien Roussel.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)