Ministerstwo skarbu USA ogłosiło w piątek wpisanie 13 osób fizycznych i 12 firm na listę podmiotów objętych sankcjami finansowymi wobec Iranu po tym, gdy dzień wcześniej Biały Dom skierował do Teheranu "ostrzeżenie" w związku z próbą irańskiego pocisku balistycznego.

W zasięgu nowych sankcji znalazły się poza podmiotami irańskimi także osoby bądź spółki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Libanu i Chin. Nie mogą one obecnie zawierać transakcji z partnerami z USA, a ich aktywa na terenie Stanów Zjednoczonych zostały zamrożone.

Jak zaznacza komunikat ministerstwa skarbu, ogłoszone w piątek sankcje ukazują zdecydowanie USA, by używać wobec Iranu takich środków w związku z jego programem budowy rakiet balistycznych i "destabilizującymi działaniami w regionie". Wskazuje również, że nowe restrykcje są "w pełni zgodne" z postanowieniami ubiegłorocznego porozumienia Teheranu ze światowymi mocarstwami w sprawie demontażu irańskiego programu nuklearnego w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji.

Jest to pierwsze tego rodzaju posunięcie USA wobec Iranu od czasu objęcia 20 stycznia prezydentury przez Donalda Trumpa, ale według podobnego wzoru działała w przeszłości administracja Baracka Obamy.

Cytowany przez Reutera wyższy przedstawiciel rządu USA oświadczył, iż nałożone w piątek sankcje były tylko "wstępnymi krokami w odpowiedzi na prowokacyjne zachowanie Iranu". (PAP)

Reklama

>>> Polecamy: Koniec Unii jaką znamy. Wydarzenia 2017 roku mogą zdecydować o przyszłości Europy