MSZ Rosji oświadczyło we wtorek, że rezultat nowych sankcji USA wobec przedstawicieli Rosji będzie "zerowy" i że Moskwy nie uda się zmusić do zmiany polityki zagranicznej. Zwróciło też uwagę, że sankcje ogłoszono krótko przed świętem narodowym - Dniem Rosji.

MSZ komentując sankcje w oficjalnym komunikacie oznajmiło, że nie powiedzie się "zmuszenie Rosji, by zmieniła swoją samodzielną politykę na arenie międzynarodowej". Rosyjski resort spraw zagranicznych oświadczył, że Stany Zjednoczone "wymyślają sobie wroga tam, gdzie go nie ma", zamiast tego, by "wspólnie walczyć z terroryzmem" i innymi zagrożeniami.

"Jest to polityka nie tylko błędna, ale i bardzo niebezpieczna, za którą jej inicjatorzy z pewnością zostaną rozliczeni przez historię" - głosi komunikat.

Ministerstwo podkreśliło, że Waszyngton dwukrotnie ogłosił ostatnio rozszerzenie sankcji wobec Moskwy tuż przed przypadającymi w Rosji świętami narodowymi. MSZ wymieniło w tym kontekście 9 maja, gdy Rosja obchodzi Dzień Zwycięstwa w rocznicę zakończenia II wojny światowej, oraz przypadający we wtorek Dzień Rosji. MSZ zapewniło, że "zapamięta" Waszyngtonowi, iż ogłosił sankcje w przededniu "dwóch głównych świąt narodowych" Rosji.

O najnowszych sankcjach wobec przedstawicieli Rosji resort finansów USA poinformował w poniedziałek. Restrykcjami zostało objętych pięć firm i trzech szefów jednej z nich. Jako powód sankcji Waszyngton podał zaangażowanie przedstawicieli Rosji w cyberataki i wspieranie rosyjskich sił zbrojnych i służb wywiadowczych w innych wrogich działaniach. USA uważają, że firmy Digital Security, Divetechnoservice i instytut naukowo-badawczy Kwant są powiązane z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB).

Reklama

>>> Czytaj też: „Włochy odzyskały wolę. To wielka chwila”. Orban komentuje decyzję o zamknięciu portów dla statku z migrantami