"Dzisiaj Trump, (następca tronu Arabii Saudyjskiej książę Mohammad ibn) Salman i (premier Izraela Benjamin) Netanjahu stali się na świecie symbolem nieufności" - powiedział cytowany przez irańską półoficjalną agencję prasową ISNA szef irańskiej dyplomacji.

"Porozmawiaj z kimkolwiek, gdziekolwiek na świecie, a dowiesz się, że Netanjahu, Trump i Mohammad ibn Salman są izolowani, a nie Iran" - dodał.

Jak zauważa agencja AFP, wypowiedź szefa irańskiej dyplomacji pojawiła się tuż po podpisaniu poniedziałkowego oświadczenia przez szefową unijnej dyplomacji Federicę Mogherini oraz szefów MSZ Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii Jean-Yves Le Driana, Heiko Maasa i Jeremiego Hunta. Napisali w nim, że „głęboko ubolewają” z powodu amerykańskiej decyzji o nałożeniu sankcji i wycofaniu się z porozumienia nuklearnego z Teheranem.

"Oczywiście, amerykańskie groźby i naciski polityczne mogą powodować pewne perturbacje, ale faktem jest, że w dzisiejszym świecie Ameryka jest odizolowana" - ocenił Zarif.

Reklama

Stany Zjednoczone rozpoczęły w poniedziałek przywracanie sankcji wobec Iranu, które zostały zniesione po zawarciu w 2015 roku przez sześć światowych mocarstw (USA, Wielką Brytanię, Francję, Chiny, Rosję, Niemcy) porozumienia z tym krajem w sprawie ograniczenia jego programu nuklearnego.

USA wycofały się z porozumienia w maju, gdy Donald Trump uznał, że nie jest ono wystarczające. Decyzja ta została pozytywnie odebrana zarówno w Izraelu, jak i w Arabii Saudyjskiej.

Państwo żydowskie pozytywnie oceniło również wprowadzenie sankcji przeciwko Teheranowi.

"Oni (USA - PAP) zmuszą Irańczyków do wyboru między spełnieniem żądań Stanów Zjednoczonych... lub ryzykiem krachu i upadku reżimu" - napisał na Twitterze minister ds. służb specjalnych, transportu i energii atomowej Israel Kac, dodając, że "pierwsza z tych opcji jest dobra, a druga doskonała".

>>> Czytaj też: Polska padnie ofiarą geopolitycznego targu? Trump może chcieć pozyskać Rosję przeciw Chinom